Mieszkańcy Jarocina o pomniku kontrowersyjnego ministra. „»Włazidu**a« decyzja burmistrza”

Mieszkańcy Jarocina o pomniku kontrowersyjnego ministra. „»Włazidu**a« decyzja burmistrza”

Jan Szyszko
Jan Szyszko Źródło: Flickr / Media Wnet
W Jarocinie mimo braku związków z tym miastem stanął pomnik Jana Szyszki. Decyzję krytykują mieszkańcy. Związany przez lata z rządem Zjednoczonej Prawicy burmistrz Adam Pawlicki zaznaczył, że to jego inicjatywa.

W Jarocinie (woj. wielkopolskie) stanął pomnik Jana Szyszki, na razie jeszcze przykryty folią. „Gazeta Wyborcza” zapytała o opinie mieszkańców tego miasta. Wszystko przez to, że kontrowersyjny minister nie miał żadnych związków z tym miastem. – Szyszko nie miał nic wspólnego z Jarocinem. Nawet emocjonalnie nie był z naszym miastem związany. To „włazidu**a” decyzja burmistrza, że ten pomnik tu stoi – powiedział pan Piotr.

Pomnik Jana Szyszki w Jarocinie. Mieszkańcy zabrali głos

– Wyciął drzewa, a tu stawia mu się jakieś pomniki. Nam zieleni brakuje, a nie monumentów – powiedziały dwie kobiety z Jarocina. – Nie wiem, skąd ten pomysł. Uważam, że dla Jarocina to wstyd – dodała pani Iza. – Nie chcieli go gdzie indziej, to tutaj nam go przywieźli – stwierdziła pani Teresa. Inny mieszkaniec nawet nie rozpoznał byłego ministra środowiska. Z kilkunastu rozmówców „GW” jedynie jednej osobie nie przeszkadzał pomnik. – Należy mu się. Chciał przecież puszczę uratować – stwierdził.

Wójt gminy Uście Gorlickie Zbigniew Ludwin zapewniał, że polityk, który był zapalonym myśliwym, chociaż raz odwiedził gminę, która słynie z łowiectwa. Poseł PiS Jan Mosiński wyjaśniał, że pomniki „stawia się ludziom, którzy pozostawili po sobie jakiś ślad”. Dodał, że Szyszko może być upamiętniony także w „innych miejscowościach, niezależnie od tego, czy był związany z terenem”.

Burmistrz Adam Pawlicki odpiera zarzuty

Burmistrz Jarocina Adam Pawlicki, przez lata związany z rządem Zjednoczonej Prawicy powiedział, że pomnik Szyszki stanął z jego inicjatywy. – Czytałem, jak hejtowany był minister, że nikt go nie chciał w tych gminach, gdzie pomnik miał stanąć. Media przestraszyły ludzi. A to był przyzwoity człowiek i jeden z tych ministrów, którzy najwięcej zrobili dla środowiska po II wojnie światowej – tłumaczył.

Samorządowiec wyjaśniał, że „znał ministra z ustaw, z tego, co robił, ze współpracy z NFOŚiGW, który przez lata mu podlegał”. Pawlicki chwalił też „lex Szyszko”. Burmistrz przyznał, że minister w Jarocinie nigdy nie był, ale zapewnił, że efekty jego pracy są widoczne w Jarocinie, jak w całej Polsce. Pawlicki zaznaczył, że nie boi się protestów ws. swojej decyzji. Zaprzeczył również, aby miał jakieś korzyści z pomnika Szyszki w swoim mieście.

Czytaj też:
Poseł Hołowni mocno o PiS: Elita władzy od 2015 r. rozkrada polskie państwo

Źródło: Gazeta Wyborcza