Wciąż wiele jest niewiadomych, niejasnych bądź nieoficjalnych informacji dotyczących tragedii na jeziorze Tałty, do której doszło 18 czerwca. Wiadomo na pewno, że przy dobrych warunkach dla żeglugi, motorówka, którą podróżowało siedem osób, w tym troje niepełnoletnich, przewróciła się, nabrała wody i zatonęła. Najmłodsza z uczestniczek mazurskiego rejsu, ośmiolatka, nie wypłynęła w trakcie katastrofy.
Tałty to najgłębsza część polodowcowej rynny w południowej części szlaku Wielkich Jezior Mazurskich. Wrak motorówki spoczął na głębokości 30 metrów, a ciało dziecka wyłowiono dopiero po kilku dniach. Najprawdopodobniej, w przeciwieństwie do pozostałych uczestników rejsu, dziewczynka znajdowała się w chwili wydarzenia pod pokładem. Kiedy skorupa wywróciła się, wypłynięcie z niej, zwłaszcza dla kilkuletniego dziecka, graniczyło z cudem.
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Wprost.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.