Joe Biden przybył w środę do Izraela, gdzie został powitany jak „stary przyjaciel” – poinformowała agencja Reutera. Wizyta prezydenta USA w regionie związana jest wysiłkami Stanów Zjednoczonych, których celem jest doprowadzenie do zbliżenia pomiędzy Izraelem a Arabią Saudyjską oraz normalizacja stosunków pomiędzy państwami. Biden będzie również zabiegał, aby kraje Zatoki Perskiej zwiększyły wydobycie ropy naftowej w związku z wojną na Ukrainie.
Amerykański przywódca został powitany na lotnisku Ben Guriona w Tel Awiwie przez premiera Jaira Lapida oraz prezydenta Icchaka Herzoga. Szef izraelskiego rządu podkreślił, że obecność Bidena jest „historyczna”, ponieważ świadczy o „nierozerwalnych więziach pomiędzy krajami”. Lapid wskazywał na osobiste relacje prezydenta USA z tym krajem. Podkreślił również, że Biden jest „jednym z najlepszych przyjaciół, jakich kiedykolwiek znał Izrael”.
Joe Biden z wizytą w Izraelu. Po raz pierwszy jako prezydent USA
Dla przywódcy Stanów Zjednoczonych jest to dziesiąta wizyta w długiej karierze politycznej, ale pierwsza jako głowa państwa. Biden po raz pierwszy w stolicy Izraela pojawił się w 1973 roku, kiedy był jeszcze senatorem.
Prezydent USA podkreślił „niewzruszone” poparcie Ameryki dla państwa żydowskiego. Biden liczy na wznowienie negocjacji, które utknęły w martwym punkcie w 2014 roku. Zdaniem przywódcy Stanów Zjednoczonych rozwiązanie byłoby „najlepszą nadzieją” dla Izraela i Palestyny. Biden ma w planach spotkanie z prezydentem Autonomii Palestyńskiej Mahmudem Abbasem.
Czytaj też:
Wstrząsające dane ONZ na temat Izraela. Tel Awiw trafi na czarną listę?