- Cieszę się bardzo, że w najbliższych latach będę mógł reprezentować w Polsce Niemcy. Polska jest naszym sojusznikiem w NATO, naszym bliskim partnerem w Unii Europejskiej, a przede wszystkim: naszym sąsiadem. Nie ulega wątpliwości, że Niemcy nie zawsze były dobrym sąsiadem Polski. Uważam, iż moim zadaniem i obowiązkiem jest zachowanie żywej pamięci o mrocznych rozdziałach naszej historii, kiedy to Niemcy sprowadziły na ten kraj śmierć i straszliwie cierpienia – powiedział nowy niemiecki ambasador.
Podkreślił, że ta pamięć powinna być dla nas nieustanną przestrogą w pracy na rzecz lepszej przyszłości i dobrego sąsiedztwa Niemców i Polaków. – Ze wszystkich sił będę zabiegał o to, by polsko-niemieckie stosunki w dalszym ciągu wzrastały i dynamicznie się rozwijały. Barbarzyńska wojna Rosji przeciwko Ukrainie pokazuje, jak ważna jest solidarność i wspólnota – zwrócił uwagę Thomas Bagger.
Thomas Bagger mówił o „punkcie zwrotnym” w Niemczech
– Chcemy być dobrymi sąsiadami w zjednoczonej, silnej Europie, w Europie wolnej i zdolnej do obrony. „Punkt zwrotny” w Niemczech, który nastąpił w wyniku napaści Rosji, stwarza też szanse dla jeszcze bliższej, bardziej intensywnej współpracy między Niemcami i Polską. Czuję głęboki szacunek dla polskiego społeczeństwa. To jak Polacy otworzyli domu dla ukraińskich uchodźców, jest wspaniałym przykładem ich człowieczeństwa. Tak, jak w latach 80. „Solidarność” stała się na całym świecie symbolem tęsknoty i dążenia do wolności, tak Polska również dzisiaj jest inspiracją dla wielu ludzi, także w Niemczech – dodał.
Kim jest Thomas Bagger?
Thomas Bagger jest niemieckim dyplomatą, z wykształcenia politologiem. Posiada stopień naukowy doktora. Pracował zarówno w Ministerstwie Spraw Zagranicznych jak i w niemieckich placówkach dyplomatycznych w Czechach, Turcji i USA. W latach 2017-2022 był doradcą prezydenta Franka-Waltera Steinmeiera i dyrektorem departamentu polityki zagranicznej w Kancelarii Prezydenta.
Czytaj też:
Kłamliwe informacje na temat niemieckiego obozu w Sachsenhausen. Chodzi o uchodźców z Ukrainy