Grający główną rolę w filmie "Thor: Miłość i grom" Chris Hemsworth postanowił na moment porzucić jedzenie mięsa. Wszystko po to, by partnerująca mu na ekranie Natalie Portman czuła się tak komfortowo, jak to tylko możliwe.
Aktorka wcielająca się w rolę wielkiej miłości Thora, Jane Foster, jest weganką, co oznacza, że w jej jadłospisie nie ma żadnych produktów odzwierzęcych. Dowiedziawszy się tego, Chris Hemsworth zdobył się na uroczy gest wobec swojej koleżanki. Bez trwogi w sercu zdecydował, że w dniu, na który przewidziane zostało kręcenie sceny pocałunku Thora i Jane, przez cały poranek nie sięgnie po mięso. Jak wymyślił, tak zrobił, a Portman mogła bez obaw o dietę złożyć na jego ustach namiętny pocałunek.
"Thor: Miłość i grom". Marvel w rytmie rock'n'rolla
Wspomniany pocałunek można obecnie oglądać na ekranach kin. "Thor: Miłość i grom" opowiada o walce syna Odyna z mrocznym Gorrem Bogobójcą, w którego wcielił się Christian Bale. Za reżyserię filmu odpowiedzialny jest znany z absurdalnego poczucia humoru nowozelandzki reżyser Taika Waititi. Na ekranie poza Hemsworthem, Portman i Bale'em zoabczyć można również Tessę Thompson w roli Valkirii i Russela Crowe'a jako władającego błyskawicami Zeusa. Bohaterom przez cały film towarzyszą największe hity legend rocka Guns'n'Roses.
Choć film zebrał bardzo mieszane opinie krytyków, to widzowie tłumnie ruszyli do kin, by oglądać kolejne przygody władającego Mjolnirem superbohatera. Tylko podczas pierwszego weekendu wyświetlania widowisko Marvela zarobiło w USA 143 miliony dolarów, co jest trzecim najlepszym wynikiem tego roku.
Czytaj też:
Boska komedia. „Thor: Miłość i grom” dostarcza śmiechu, wzruszeń i rock'n'rolla