W połowie czerwca Litwa zakazała tranzytu niektórych towarów z i do obwodu kaliningradzkiego przez swoje terytorium. Ograniczenia te zostały wprowadzone w związku z sankcjami nałożonymi przez Zachód na Moskwę za inwazję na Ukrainę. Wśród towarów objętych blokadą znajdowały się między innymi materiały budowlane, cement i wyroby metalowe. Decyzja Litwy wywołała ostrą reakcję Kremla, który zagroził odwetem. W środę rosyjska gazeta „Izwiestia”, powołując się na wysoko postawione źródła w Moskwie podała, że Unia Europejska i Moskwa uzgodniły rozwiązanie ws. tranzytu towarów do Kaliningradu. KE zdementowała te doniesienia.
Wytyczne KE ws. blokady Kaliningradu
Komisja opublikowała jednak dodatkowe wytyczne ws. tranzytu do obwodu kaliningradzkiego. Litwa musi zezwolić Moskwie na wwiezienie drogą kolejową towarów objętych sankcjami, z wyjątkiem broni, technologii objętej sankcjami wojskowymi i towarami podwójnego zastosowania. Wciąż wstrzymany będzie tranzyt drogowy. Wielkość tranzytu ma też mieścić się w średnich z ostatnich trzech lat. Szefowa litewskiego rządu Ingrida Szimonyte, zapowiedziała, że wytyczne zostaną uwzględnione.
Zacharowa: Przejaw realizmu i zdrowego rozsądku
Rzeczniczka rosyjskiego MSZ Maria Zacharowa oceniła, że opublikowane przez KE wytyczne to „przejaw realizmu i zdrowego rozsądku”. Oświadczyła też, że resort dyplomacji i inne organy państwa przygotowują stanowisko w tej sprawie. – Wydaje mi się, że zdali sobie sprawę, że znaleźliśmy się w ślepym zaułku i sytuacja jest bardzo niebezpieczna i wybuchowa – powiedziała Zacharowa, cytowana przez rosyjską, państwową agencję TASS.
Do sprawy odniósł się też rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow. Jak stwierdził, „nadal jest wiele pytań, na które należy odpowiedzieć”. – To jest sytuacja robocza, kryzysowa. Mechanizm działa w dość skoordynowany sposób, sprawnie. Powiem jeszcze raz – ta praca musi być kontynuowana, nie została jeszcze zakończona – oświadczył, cytowany przez TASS.
Czytaj też:
Kreml grozi Zachodowi odwetem za sankcje. „Może być bardzo bolesny”