„Orkiestra W czeka na Ciebie”. Grupa Wagnera szuka chętnych do zasilenia swoich szeregów

„Orkiestra W czeka na Ciebie”. Grupa Wagnera szuka chętnych do zasilenia swoich szeregów

Rosyjscy żołnierze
Rosyjscy żołnierze Źródło: PAP/EPA / Sergei Ilnitsky
Rosyjska Grupa Wagnera szuka mężczyzn, którzy mogliby do niej dołączyć. Powiązana z Kremlem, prywatna formacja wojskowa walczy m.in. na Ukrainie.

Reklamy zachęcające do wstąpienia w szeregi Grupy Wagnera pojawiły się w Jekaterynburgu na Uralu. Zdjęcie jednego z billboardów opublikowano na kanale 66.RU na Telegramie. Widać na nim zdjęcie trzech uzbrojonych mężczyzn w wojskowych mundurach, rosyjską flagę, a także hasło „Orkiestra W czeka na Ciebie”. Poinformowano też, że zgłaszać mogą się osoby, które ukończyły 24 lata. Na reklamie widnieje też numer telefonu i adres strony internetowej.

Radio Swoboda wyjaśnia, że „Orkiestra” to jedno ze stosowanych w Rosji określeń na Grupę Wagnera, a litera „W” nawiązuje do nazwy grupy.

Kim są wagnerowcy?

Grupa Wagnera to prywatna firma wojskowa, powiązana z rosyjskim wywiadem. Jej głównodowodzącym jest Dmitrij Utkin, ps. „Wagner”. Członkowie tej grupy brali udział w większych i mniejszych operacjach zbrojnych kontrolowanych przez Kreml, w tym m.in. w aneksji Krymu, operacjach w Donbasie i Regionie Lutańskim, Syrii, Sudanie, Republice Środkowej na Madagaskarze, w Libii, Wenezueli czy Mozambiku. Nejmnicy Wagnera przerzuceni zostali też w rejon Dobasu, aby zdestabilizować region i przeprowadzić działania dywersyjno-zaczepne.

Grupa do zadań specjalnych

Od początku inwazji Rosji na Ukrainę pojawiały się doniesienia, że wagnerowcy mają też walczyć na ukraińskim froncie. W pierwszych tygodniach wojny grupa polowała między innymi na prezydenta Wołodymyra Zełenskiego. Z kolei w środę 8 czerwca pojawiły się informacje o zlikwidowaniu przez ukraińskiego snajpera słynnego najemnika Władimira Putina, znanego jako „Kat”, który również był członkiem grupy Wagnera. Został on zastrzelony podczas rozpoznania terenu, które prowadził ze swoim znajomym.

Czytaj też:
W Moskwie werbują najemników na wojnę z Ukrainą. Wiadomo, ile im oferują

Źródło: svoboda.org/Wprost.pl