Działaczka AgroUnii zaczepiła Adama Glapińskiego, gdy ten razem z żoną spacerował po molo w Sopocie.– Panie prezesie, mogę zająć chwilę? Może mi pan powiedzieć, jak my, młodzi ludzie, mamy żyć? Ja mam dwa etaty, firmę, kredyty idą 100 proc. do góry – zapytała kobieta. Na pytanie odpowiedziała od razu żona prezesa NBP. – Głosować na Tuska, będzie lepiej – rzuciła ironicznie. – Ale naprawdę? – dopytywała działaczka.
Adam Glapiński zaczepiony na molo w Sopocie
– Kiedy pani brała kredyt? – zapytał Glapiński. Ta przyznała, że dwa lata temu. – Czyli cieszyła się pani, że ma pani najtańszy w historii kredyt. Teraz pani ma normalny kredyt – odparło małżeństwo. Następnie prezes NBP wyjaśniał kobiecie, czego powinna spodziewać się w kolejnych miesiącach. — W lecie będą najwyższe stopy, koło 16 proc.– według tego, co można teraz przewidzieć – do września pewnie, potem zaczną lekko spadać. Na koniec roku już będą jednocyfrowe — tłumaczył Glapiński. Na stwierdzenie, że „nie da rady”, usłyszała, żeby „wzięła urlop (wakacje kredytowe – red.)”.
Burza w sieci. „Czy wydał tajemnicę służbową?”
Wypowiedzi Glapińskiego wywołały poruszenie w mediach społecznościowych. „Glapa powiedział że stopy będą 16% latem! Czy wydał tajemnicę służbową? To właśnie chyba sprawa dla prokuratury!” – skomentował na Twitterze były minister finansów Jan Vincent Rostowski.
„Stopy w górę max tylko raz, bierzcie wakacje kredytowe, a w przyszłym roku zacznie się prawdopodobnie obniżanie stóp. Najlepsza z dotychczasowych wystąpienie prezesa Glapińskiego od lat. Ważne! Prezes patrzy na wzrost niespłacanych kredytów” – zwrócił uwagę Sebastian Ogórek z „Gazety Wyborczej”.
Z kolei ekonomista Rafał Mundry ocenił, że zachowanie prezesa NBP jest „szokujące i nieodpowiedzialne”. „Wygadał się co do dalszej polityki pieniężnej RPP. Pocieszające, że wypłynęło to w weekend a nie w tygodniu. Mógłby to być kolejny cios w osłabienie złotego (zapowiedź 25pb, rynek spodziewa się więcej)” – napisał.
„Żona prezesa NBP radzi obywatelom”...
Komentatorzy zwracają też uwagę na wypowiedzi żony Adama Glapińskiego, która ironicznie życzyła działaczce „wygranej w totolotka” i straszyła „wejściem Putina do Polski”. „Żona faceta, który zmasakrował budżety domowe Polaków życzy zrozpaczonej kobiecie wygranej w... totka. Nawet nie wiem jak nazwać to zachowanie”. – napisał Marcin Kierwiński z PO.
„Żona prezesa NBP radzi obywatelom: «Zagrajcie w totka». Program PiS ma same konkrety: zbierać chrust, zaciskać zęby, ocieplać domy, mniej jeść i grać w totka. #PiSiewicze” – to z kolei reakcja senatora PO Krzysztofa Brejzy.
Czytaj też:
Gdzie mieszkają najbogatsi Polacy. Jedna rzecz bardzo zastanawia