Dymisja Piotra Naimskiego była sporym zaskoczeniem. Były już Pełnomocnik Rządu do spraw Strategicznej Infrastruktury Energetycznej przyznał, że usłyszał, że „nie nadaje się do współpracy i wszystko blokuje”. „Nie pierwsza to w moim dość długim już życiu dymisja. Ta przypada 30 lat po obaleniu rządu premiera Jana Olszewskiego, w którym pełniłem funkcję Szefa UOP. Wtedy Wałęsa wyrzucał mnie rękoma tymczasowego premiera Pawlaka” – podkreślił w mediach społecznościowych - napisał polityk w mediach społecznościowych.
Morawiecki żegna Namiskiego
Byłego już pełnomocnika rządu pożegnał w mediach społecznościowych Mateusz Morawiecki. „Piotr Naimski od lat jest jednym z najlepszych w Polsce specjalistów od energetyki. Baltic Pipe i wielu innych inwestycji tworzących architekturę bezpieczeństwa energetycznego Polski to jego dziedzictwo” - zaznaczył premier. „Dziś kończy swoją misję w rządzie. Dziękuję mu za jego pracę i zaangażowanie” - dodał szef rządu.
Piotr Naimski o Baltic Pipe
We wpisie na Facebooku Piotr Naimski przypomniał o jednym z ważnych działań, za które był odpowiedzialny – gazociągu Baltic Pipe, dzięki któremu Polska zdobyła bezpośrednie połączenie ze złożami gazu norweskiego.
„Śmiem twierdzić, że zbudowanie tego połączenia Polski z norweskimi złożami gazu jest jednym z ważniejszych sukcesów politycznych i ekonomicznych osiągniętych przez nasz kraj w minionym trzydziestoleciu. Założona wtedy na Polskę przez Rosję gazowa pętla zostaje w tym roku zrzucona. Rosja nie będzie mogła szantażować nas zakręcaniem 'gazowego kurka'. Wojna Rosji z Ukrainą i użycie przez Rosjan szantażu energetycznego wobec całej Europy pokazują, jak ważne to jest dla bezpieczeństwa kraju” – napisał.
Czytaj też:
Naimski: Węgla nie zabraknie. Rząd szykuje dopłaty