O możliwości przekazania kolejnych samolotów walczącej z Rosją Ukrainie poinformowano podczas corocznej konferencji Aspen Security Forum. Szef sztabu amerykańskich sił powietrznych generał Charles Q. Brown wspólnie z sekretarzem Frankiem Kendallem zgodnie mówili o odciążeniu lotnictwa kosztami remontów i przeglądów, przy jednoczesnym wsparciu sojuszniczego kraju w potrzebie. Dzięki uwolnionym środkom Amerykanie mogliby wzmocnić formację i przygotować ją na nowoczesnego przeciwnika, np. Chiny.
– Sędziwy A-10 nie jest systemem, którego będziemy potrzebować w walce z przeciwnikami, których teraz byśmy mogli się obawiać. Dlaczego nie oddamy tych A-10 Ukrainie? To w dużej mierze zależy od Kijowa. Możliwe też, że przekażemy inne, starsze systemy amerykańskie – mówił sekretarz sił powietrznych Frank Kendall. Amerykańska Izba Reprezentantów już w ubiegłym tygodniu przegłosowała włączenie do przyszłego budżetu finansowania szkoleń dla ukraińskich pilotów odrzutowców.
Ukraina wciąż może liczyć na pomoc USA
Amerykanie wciąż aktywnie wspierają Ukrainę w jej konflikcie z Rosją. W poniedziałek 18 lipca minister obrony Ołeksij Reznikow pisał na Twitterze o rozmowie z sekretarzem obrony USA Lloydem Austinem. Zapowiadał „Bardzo dobre wieści”, co odczytano jako obietnicę przekazania kolejnych systemów rakietowych HIMARS. Ukraińscy żołnierze i dowódcy od dawna powtarzają, że do równej walki z Rosjanami potrzebują właśnie artylerii i lepszego lotnictwa.