Wołodymyr Zełenski stwierdził w rozmowie z „Wall Street Journal”, że każde zawieszenie broni z Rosją, bez odzyskania przez Ukrainę ziem straconych od rozpoczęcia wojny, tylko zachęci Moskwę do rozszerzenia konfliktu. Takie rozwiązanie ma pozwolić Kremlowi odpoczynek. – Nie porzucą swoich roszczeń – przekonywał ukraiński przywódca. Według Zełenskiego priorytetem jest odzyskanie kontroli nad okupowanymi terytoriami i wówczas będzie można zastanawiać się, co dalej.
Prezydent Ukrainy odniósł się do słów Władimira Putina, który zarzucił Zełenskiemu, że ten nie chce dyplomatycznego rozwiązania, które zatrzymałoby walki. – To kaszalot, który połknął dwa regiony, a teraz mówi: zamrozić konflikt – skomentował ukraiński polityk, nawiązując do okupowania przez Rosjan obwodów zaporoskiego i chersońskiego. Zaznaczył, że wówczas prezydent Rosji odpocznie i „za dwa lub trzy lata na 100 proc. pójdzie dalej i zajmie kolejne tereny”.
Wojna na Ukrainie. Wołodymyr Zełenski o Władimirze Putinie: nie może nas połknąć
Zełenski ocenił, że Putin nie docenił Ukrainy. – Otworzył paszczę jak pyton i pomyślał, że jesteśmy tylko kolejnym króliczkiem, ale tak nie jest. Okazało się, że nie może nas połknąć i w rzeczywistości jest narażony na to, że sam zostanie rozerwany – mówił ukraiński przywódca. Zełenski ujawnił, że obecnie Ukraina traci około 30 żołnierzy dziennie, a 250 zostaje rannych.
Ukraiński polityk podziękował Zachodowi za to, że pomaga Kijowowi w walce ze znacznie silniejszym wrogiem i nie uległ rosyjskiemu szantażowi. Zełenski zdaje sobie sprawę z tego, ile to kosztuje firmy i ludzi. – Jestem im wdzięczny. Jest im ciężko, mają teraz wysokie ceny, odczuwają dyskomfort z powodu tej wojny i kryzysów wywołanych przez Rosjan – podkreślił prezydent Ukrainy.
Czytaj też:
Aleksander Łukaszenka i Władimir Putin rozmawiali telefonicznie. Jakie tematy poruszyli?