Tak migranci dostają się do Polski z Białorusi. Straż Graniczna pokazała nietypowe zdjęcie

Tak migranci dostają się do Polski z Białorusi. Straż Graniczna pokazała nietypowe zdjęcie

Ponton, którego użyli migranci
Ponton, którego użyli migranci Źródło: X / Straż Graniczna
Straż Graniczna przekazała najnowsze doniesienia o sytuacji na granicy polsko-białoruskiej. Z raportu wynika, że niektórzy migranci używają dość wyszukanych sposobów, aby dostać się do Polski.

Blisko rok temu po raz pierwszy o zwiększonym napływie migrantów od strony Białorusi do Polski. Od lipca 2021 roku polskie służby każdego dnia informują o kolejnych incydentach, do których dochodzi przy przejściach granicznych. W listopadzie 2021 roku policja oraz funkcjonariusze Straży Granicznej mieli pełne ręce pracy, szczególnie w okolicach przejścia granicznego w Kuźnicy. Choć obecnie sytuacja nie jest już tak napięta, w regionie nadal regularnie dochodzi do prób nielegalnego przekroczenia polskiej granicy.

W najnowszym raporcie Straż Graniczna przekazała, że 25 lipca do Polski próbowało się nielegalnie przedostać 59 cudzoziemców. m.in. z Republiki Środkowoafrykańskiej oraz Etiopii. 13 migrantów m.in. z Turcji oraz Iraku wpadło na zaskakujący pomysł, jak przekroczyć Polską granicę. Wykorzystali do tego specjalny ponton, którym przepłynęli przez rzekę Świsłocz. Incydent zauważyli funkcjonariusze SG z placówki w Krynkach.

Granica polsko-białoruska. Morawiecki o zaporze

30 czerwca przedstawiciele polskiego rządu pojawili się w gminie Kuźnica przed powstającą zaporą. – Za naszą wschodnią granicą toczy się krwawa wojna, najkrwawsza od czasów drugiej wojny światowej i dzisiaj już wyraźnie widzimy, że ta wojna miała swój pierwszy akord. Pierwszym akordem tej wojny był , na granicę z Białorusią – stwierdził szef rządu.

Ten atak polegał na tym, że Łukaszenka i jego mocodawca, czyli Putin postanowili przetestować polską granicę, przetestować wschodnią granicę Unii Europejskiej – dodał Mateusz Morawiecki.

„Zapora oddziela nas od ponurej dyktatury Łukaszenki”

Głos w trakcie konferencji zabrał także szef MSWiA Mariusz Kamiński. – Cieszę, się, że możemy pokazać bardzo realne efekty naszych działań. Zapora na granicy polsko-białoruskiej oddziela nas od ponurej dyktatury Łukaszenki. Państwo białoruskie ponosi współodpowiedzialność za agresję Rosji na Ukrainę. Z terytorium tego państwa wojska rosyjskie ruszały na Kijów – podkreślał.

Oprócz zapory inżynieryjnej już teraz powstaje zapora elektroniczna: czujniki ruchu, kamery dzienne i termowizyjne. Wzdłuż całej granicy powstały drogi, by błyskawicznie mogła interweniować – zaznaczył minister.

Wiceminister Maciej Wąsik zapewnił, że „do połowy września będziemy mieli także zaporę elektroniczną”. – Słupy są przygotowane na montaż kamer termowizyjnych, będą też czujniki ruchu, różnego typu elektronika, która będzie wspierała – wyjaśnił.

Czytaj też:
Polscy dyplomaci nie spotkają się przedstawicielami Rosji lub Białorusi. „Skrajna izolacja”

Źródło: Straż Graniczna