W sobotę Rosjanie zaatakowali port morski w Odessie pociskami naprowadzającymi Kalibr. Ukraińska obrona przeciwlotnicza zestrzeliła dwie rakiety, a dwie kolejne trafiły w obiekty infrastruktury portowej. Atak został przeprowadzony dzień po podpisaniu w Stambule specjalnej umowy dotyczącej eksportu ukraińskiego zboża przez trzy porty Morza Czarnego: Odessę, Czarnomorsk i Jużne. Rzecznik ukraińskiej dyplomacji ocenił, że „Władimir Putin splunął w twarz sekretarzowi generalnemu ONZ Antonio Guterresowi i prezydentowi Turcji Recepowi Tayyipowi Erdoganowi”.
Wojna na Ukrainie. Atak na port w Odessie
– To dowodzi tylko jednego: bez względu na to, co Rosja mówi i co obiecuje, znajdzie sposoby, aby tego nie dotrzymać – skomentował prezydent Wołodymyr Zełenski. W oficjalnej depeszy ukraińskie MSZ wezwało Turcję i ONZ do dopilnowania, aby Rosja zaczęła wypełniać zobowiązania wynikające z porozumienia. „Putin napluł w twarz ONZ i Ankarze” – napisano. Minister obrony Turcji Hulusi Akar powiedział, że Rosjanie „przekazali, że nie mieli absolutnie nic wspólnego z tym atakiem i że bardzo dokładnie i szczegółowo badali tę sprawę”.
We wtorek AFP poinformowało, że znana jest data kolejnego spotkania przywódców Rosji i Turcji. Erdogan spotka się z Putinem w Soczi, 5 sierpnia. O poprzednim zrobiło się szczególnie głośno po tym, jak reporterzy uchwycili moment, gdy Władimir Putin wszedł do pokoju, w którym miało odbyć się spotkanie z prezydentem Turcji. Jednak Recep Tayyip Erdogan nie pojawił się tam od razu przez co rosyjski przywódca stał przy odgłosach migawek aparatów i zniecierpliwiony przebierał nogami.
„Słodki odwet” dla Putina
„Te 50 sekund, które Erdogan kazał Putinowi czekać wiele mówią o tym, jak dużo zmieniło się po inwazji na Ukrainę” – napisała na Twitterze Joyce Karam, korespondenta National News.
Karam nazwał to zdarzenie „słodkim odwetem” dla Erdogana po tym, jak Putin pozostawił tureckiego przywódcę samego przez około dwie minuty przed spotkaniem w 2020 roku. Niektórzy spekulują, że opieszałość Putina podczas spotkań z międzynarodowymi przywódcami jest wyważoną polityką psychologiczną, która sięga początków jego prezydentury. W 2003 r. Putin spóźnił się na spotkanie królową 14 minut.