W piątek 24 lipca około godz. 15.30. sprzed supermarketu w Poznaniu na oczach matki porwano samochodem 14-letnią dziewczynę. Po około dwóch godzinach policjanci odnaleźli nastolatkę w Złotnikach koło Poznania. 39-letnia matka dziewczynki Paulina K. i 17-letni Alan O. zostali w tej sprawie przesłuchani i usłyszeli zarzuty uprowadzenia, stosowania przemocy, gwałtu oraz utrwalenia przy pomocy telefonu treści o charakterze seksualnym. W poniedziałek oboje zostali tymczasowo aresztowani. Sąd rodzinny zajmie się także dziewczynami w wieku 13 i 14 lat oraz 14-letnim chłopakiem, którzy też uczestniczyli w porwaniu.
Ofiara znała swoich porywaczy. — Miała częściowo ogoloną głowę, zgolone brwi. Sprawcy rozebrali ją do naga i przypalali papierosami. Zmuszano ją też do wykonania tzw. innej czynności seksualnej — przekazał mediom Andrzej Borowiak, rzecznik wielkopolskiej policji.
Rzecznik Praw Dziecka: Wszystkie dzieci zostały pokrzywdzone
Rzecznik Praw Dziecka Mikołaj Pawlak zwraca uwagę, że na szczególną uwagę w tej sprawie zasługują nastolatkowie, którzy dopuścili się tych dramatycznych czynów. – Dla tych dzieci jest jeszcze ratunek – mówił na antenie Polsat News. Przekonywał, że odpowiedni proces resocjalizacji może dać oprawcom szansę na względnie normalne życie w przyszłości, bez zagrożenia, że dopuszczą się podobnych czynów.
Porwanie miała zorganizować matka dziewczynki. Ze wstępnych ustaleń wynika, że 14-latka naraziła się tym, że uszkodziła e-papierosa i nie oddała jej 20 złotych. Pawlak dodaje, że „ta sprawa obrazuje brutalizację życia”.
teraz prokuratura będzie występowała do sądu z wnioskami o pozbawienie władzy rodzicielskiej 39-latki nad trójką dzieci.