Nancy Pelosi ma odwiedzić Tajwan. Armia wydała oświadczenie, mówi o zagrożeniu ze strony Chin

Nancy Pelosi ma odwiedzić Tajwan. Armia wydała oświadczenie, mówi o zagrożeniu ze strony Chin

Nancy Pelosi podczas wizyty w Malezji
Nancy Pelosi podczas wizyty w Malezji Źródło: PAP/EPA
Niezapowiedziana wizyta przewodniczącej Izby Reprezentantów Stanów Zjednoczonych Nancy Pelosi na Tajwanie wydaje się coraz bardziej prawdopodobna. Co prawda rzecznik Rady Bezpieczeństwa Narodowego USA John Kirby nie chciał jednoznacznie jej potwierdzić, ale zapewniał, że Pelosi ma pełne prawo do takiej wizyty. Oświadczenie w tej sprawie wydała też tajwańska armia.

Od kilku dni, jednym z głośniejszych tematów w polityce międzynarodowej jest potencjalna wizyta przewodniczącej Izby Reprezentantów Stanów Zjednoczonych na Tajwanie. Nancy Pelosi odwiedza właśnie wiele azjatyckich krajów. Nieuwzględniona w oficjalnym planie podróży Pelosi wizyta na Tajwanie według nieoficjalnych informacji ma się odbyć, pomimo że Chiny uważają ten ruch za poważną prowokację.

Co z wizytą Nancy Pelosi na Tajwanie? Armia wydała oświadczenie

Rzecznik Rady Bezpieczeństwa Narodowego John Kirby pytany w poniedziałek kilkakrotnie o potencjalną wizytę Pelosi na Tajwanie, nie chciał jej potwierdzić. Jednak zapytany przez reportera, czy Spikerka Izby Reprezentanów może być zagrożona atakiem z Chin, zapewnił, że rząd zapewni jej ochronę. – Zamierzamy zapewnić jej bezpieczną wizytę, ponieważ to jest nasza odpowiedzialność – podkreślał.

Do sprawy we wtorek 2 sierpnia odniosło się również tajwańskie ministerstwo obrony. Armia oświadczyła, że jest „zdeterminowana, zdolna i pewna siebie” w kontekście ochrony wyspy przed zwiększonymi zagrożeniami ze strony Chin w związku z potencjalną wizytą na wyspie Nancy Pelosi.

„Przygotowujemy różne plany, a odpowiednie oddziały zostaną wysłane do reagowania zgodnie z przepisami dotyczącymi reagowania w sytuacjach kryzysowych i zagrożeniami ze strony wroga” – powiedział minister obrony Taipei w oświadczeniu.

Wizyta Pelosi na Tajwanie

Tajwańska urzędniczka przekazała CNN, że Pelosi ma pozostać na Tajwanie na noc. Nie jest jasne, kiedy dokładnie Pelosi wyląduje w Tajpej. Urzędnik USA dodał z kolei, że urzędnicy Departamentu Obrony pracują przez całą dobę nad monitorowaniem wszelkich chińskich ruchów w regionie i zapewnieniem planu zapewnienia jej bezpieczeństwa – dodaje CNN.

Kwestia Tajwanu – samorządnej wyspy, którą Chiny uważają za część swojego terytorium – pozostaje jedną z najbardziej spornych. Prezydent Joe Biden i jego chiński odpowiednik Xi Jinping omówili to szczegółowo podczas czwartkowej rozmowy telefonicznej trwającej dwie godziny i 17 minut. – Kwestia Tajwanu jest najbardziej drażliwą, kluczową w stosunkach chińsko-amerykańskich – powiedział ambasador Chin w USA Qin Gang na Aspen Security Forum w lipcu.

Biden mówił w zeszłym miesiącu, że amerykańskie wojsko sprzeciwiało się wizycie Pelosi na Tajwanie. Biały Dom przekazał natomiast, że to od spikera Izby zależy, dokąd się udaje, i że ma niewiele do powiedzenia w kwestii jej decyzji.

Chiny „nie rozumieją” sytuacji w USA?

Urzędnicy administracji obawiają się, że podróż Pelosi następuje w szczególnie napiętym momencie, ponieważ oczekuje się, że Xi będzie ubiegał się o trzecią kadencję na nadchodzącym kongresie Chińskiej Partii Komunistycznej. Urzędnicy uważają również, że chińscy przywódcy nie do końca rozumieją sytuację polityczną w Stanach Zjednoczonych, co prowadzi do nieporozumień odnośnie ewentualnej wizyty Pelosi. Urzędnicy twierdzą, że Chiny mogą mylić wizytę Pelosi z oficjalną wizytą administracji, ponieważ ona i Biden są demokratami.

Pelosi od dawna jest krytykiem Komunistycznej Partii Chin. Spotkała się z dysydentami prodemokratycznymi i Dalajlamą – duchowym przywódcą Tybetańczyków na wygnaniu, który pozostaje cierniem w boku chińskiego rządu. W 1991 roku Pelosi rozwinął czarno-biały sztandar na placu Tiananmen w Pekinie, aby upamiętnić ofiary masakry z 1989 roku, który mówił: „Tym, którzy zginęli za demokrację”. W ostatnich latach wyrażała poparcie dla prodemokratycznych protestów w Hongkongu.

Czytaj też:
Lider Al-Kaidy zlikwidowany w ataku z drona. Biden: Sprawiedliwość została wymierzona

Opracował:
Źródło: WPROST.pl / CNN / Politico