„Mogę walczyć w dżinsach i swetrze, ale z dobrą bronią”. Kapitan Wirus o sprzęcie z Polski: Cudowna maszyna!

„Mogę walczyć w dżinsach i swetrze, ale z dobrą bronią”. Kapitan Wirus o sprzęcie z Polski: Cudowna maszyna!

Kapitan „Wirus” (drugi od prawej) i jego ludzie
Kapitan „Wirus” (drugi od prawej) i jego ludzie Źródło: Archiwum prywatne
– Jako osoba zmotywowana mogę walczyć nawet w dżinsach i swetrze. Ale z dobrą bronią – mówi w rozmowie z „Wprost” dowódca grupy wywiadu o pseudonimie Wirus. Stan uzbrojenia swojej jednostki ocenia na 5 w 10-stopniowej skali i podkreśla, że brakuje porządnej broni strzeleckiej i amunicji. Polsce dziękuje natomiast za zestawy Piorun, czołgi, które chwalone przez kolegów pancerniaków, no i oczywiście za  Kraby. – Strzela na odległość do 40 km. Sześć strzałów na minutę, Czas doprowadzenia do pozycji bojowej 30 sekund – cudowna maszyna! – podkreśla.

Po gwałtownych zawirowaniach pierwszych miesięcy rosyjsko-ukraińskiej wojny, linia frontu jakby się ustabilizowała, a ukraińskie miasta przywykły do życia w rytmie syren. Świat chce jak najszybszego zakończenia wojny, ale na pierwszej linii frontu nadal gorąco. O tym, jak widzą sytuację żołnierze, rozmawiam na jednym z aktywnych bitewnych odcinków z dowódcą grupy wywiadu o pseudonimie Wirus. Nie ujawnia swojego imienia, ale za to nie chowa twarzy. Mówi o sobie niewiele, podkreśla, że nie jest zawodowym wojskowym, w cywilu był białym kołnierzykiem.

Cały wywiad dostępny jest w 32/2022 wydaniu tygodnika Wprost.

Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App StoreGoogle Play.