Korea Północna dała jasno do zrozumienia za pośrednictwem „kanałów dyplomatycznych”, że oprócz zapewniania budowniczych do naprawy szkód wojennych, jest gotowa dostarczyć ogromne siły bojowe, by pomóc Moskwie wygrać – twierdzi „Daily Mail”, powołując się na rosyjską agencję informacyjną Regnum.
Gdyby doszło do porozumienia pomiędzy przywódcami, nawet 100 tys. żołnierzy mogłoby trafić na teren Donieckiej Republiki Ludowej [DPR] i Ługańskiej Republiki Ludowej [LPR]. Byłby to następny krok po tym, jak 13 lipca Korea Północna uznała niepodległość dwóch samozwańczych prorosyjskich republik na wschodzie Ukrainy. W odpowiedzi na ten ruch, Ukraina zerwała stosunki dyplomatyczne z Pjongjangiem. Poza Rosją, państwowość tzw. Donieckiej i Ługańskiej Republiki Ludowej, uznają jedynie Osetia Południowa, Abchazja i Syria.
Rosja „nie powinna się tego wstydzić”
„Kraj jest gotowy przerzucić do 100 tys. swoich żołnierzy. Pjongjang będzie mógł przenieść swoje jednostki taktyczne do Donbasu” – czytamy w raporcie prokremlowskiej agencji prasowej. Z informacji Regnum wynika, że w zamian za siły zbrojne, Kim chce dostaw zboża i energii.
Rosyjski dziennikarz, redaktor naczelny czasopisma „Nacjonalna Obrona”, związanego z władzami Rosji i ekspert ds. wojskowych powiedział rosyjskiej telewizji państwowej, że Rosja „nie powinna się wstydzić przyjęcia wyciągniętej przez Kim Dzong Una ręki”. Jego zdaniem mieszkańcy Korei Północnej są „odporni i niewymagający” i „najważniejszą rzeczą jest ich motywacja”.
„Jeżeli ochotnicy z Korei Północnej ze swoimi systemami rakietowymi i bogatym doświadczeniem w walce chcą uczestniczyć w konflikcie, cóż, dajmy im zielone światło” – zachęcał.
Historyczne stosunki Korei i Rosji
Związki między Rosją a Koreą Północną sięgają 1948 roku, kiedy Związek Radziecki stał się pierwszym krajem, który oficjalnie uznał KRLD - Koreańską Republikę Ludowo-Demokratyczną. Podczas wojny koreańskiej Koreańska Armia Ludowa była wspierana przez ZSRR.
Stosunki między dwoma krajami trwały nawet po rozpadzie Związku Radzieckiego, a Władimir Putin nadał im większe znaczenie, gdy został wybrany na prezydenta w 2000 roku. Kim Dzong Un przyjął zaproszenie do odwiedzenia Rosji w 2015 roku.
Kiedy 24 lutego Putin rozpoczął inwazję na Ukrainę, Korea Północna była jednym z pięciu krajów, które głosowały przeciwko rezolucji ONZ potępiającej inwazję.
Czytaj też:
SBU złapała zdrajców. Namawiali Rosję do uderzenia rakietami w pomnik Stepana Bandery we Lwowie