Impreza w domu b. prezydenta w Gdańsku-Oliwie planowana jest na 29 czerwca. Będą to wspólne imieniny Lecha i Danuty Wałęsów.
Walentynowicz przyznała, że nigdy wcześniej nie otrzymała od Wałęsy zaproszenia na jego imieniny. "Uśmiałam się, jak otworzyłam kopertę" - dodała. Ostatnie zdanie zaproszenia wystosowanego do Walentynowicz i osoby towarzyszącej brzmi: "spotkanie z Wami sprawi nam wiele przyjemności".
"Nawet niech mnie pan nie pyta, czy tam pójdę. Wałęsa myśli, że mam krótką pamięć. A może podaliby mi tam jakąś truciznę?" - powiedziała legendarna działaczka "Solidarności".
Wyjaśniła, że nie ma nic do Wałęsy jako do człowieka, ale politycznie zawsze będzie go uważać za zdrajcę ideałów "Solidarności". W 2002 r. Walentynowicz uczestniczyła w ślubie i weselu jednej z córek Wałęsy - Magdaleny - której jest matką chrzestną. "Dziecko nie jest niczemu winne" - tłumaczy.
Andrzej Gwiazda, komentując zaproszenie od Wałęsy na imieniny, powiedział jedynie, że "media zajmują się głupstwami".
Wałęsa wytłumaczył powody zaproszenia Walentynowicz i Gwiazdów. "W tym roku ja i moje otoczenie doszło do wniosku, że może by tak wszystkich ściągnąć. Kończymy już żywot na tym świecie. Można zobaczyć, czy możemy napić się lampki wina, niezależnie od opcji" - powiedział.
W niedzielę i poniedziałek b. prezydent zamieścił w internecie partię materiałów SB otrzymanych z IPN. Wałęsa deklaruje, że liczy, iż po ich lekturze Anna Walentynowicz i małżeństwo Gwiazdów, którzy - w jego ocenie - byli manipulowani przez SB, "przeproszą go i oddadzą odznaczenia państwowe".
Walentynowicz powiedziała w poniedziałek, że żadne nowe dokumenty Służby Bezpieczeństwa nie zmienią jej opinii, iż Lech Wałęsa zdradził "Solidarność" i był agentem SB. Andrzej Gwiazda uznał opublikowanie przez Wałęsę dokumentów za pozytywne. Zaznaczył jednak, że ma nadzieję, iż wśród tych dokumentów "są również te, które Wałęsa będąc prezydentem wyniósł z archiwum i nie zwrócił do tej pory".
Jedna z najgłośniejszych imprez imieninowych Wałęsy odbyła się dwa lata temu. Jej uczestnikami byli wówczas prezydent Aleksander Kwaśniewski wraz z małżonką Jolantą. Było to możliwe dzięki pojednaniu obu polityków w Watykanie podczas pogrzebu Jana Pawła II. Gośćmi Wałęsy w 2005 r. byli także m.in. ówcześni marszałkowie Sejmu i Senatu Włodzimierz Cimoszewicz i Longin Pastusiak oraz lider SdPl Marek Borowski.
pap, ss