Do zakopiańskiej policji w niedzielę wieczorem 14 sierpnia wpłynęło zgłoszenie o zaginięciu 9-letniego chłopca. Osoba powiadamiająca funkcjonariuszy mówiła chaotycznie i często zmieniała miejsce i okoliczności dotyczące zaginięcia. Po kilkunastu minutach okazało się, że kobieta była pijana. W jej organizmie zmierzono ponad 2.5 promila alkoholu. Matka była w stanie jedynie przekazać jak wyglądało dziecko i że mogło ona znajdować się w domu, w którym nie ma prądu.
Zakopane. 9-latek odnaleziony na Krupówkach
W nocnych poszukiwaniach uczestniczyło 24 policjantów, którzy sprawdzali m.in. pustostany i wiaty. W tym czasie 43-latka została zatrzymana do momentu wyjaśnienia sprawy. Nad ranem funkcjonariuszom udało się uzyskać zdjęcie pochodzącego z woj. łódzkiego 9-latka oraz więcej informacji na jego temat. Rano w akcji uczestniczyło już kilkadziesiąt osób. Ostatecznie chłopiec został odnaleziony na Krupówkach w towarzystwie kilku dorosłych.
Przeprowadzono m.in. oględziny domu, w którym dziecko spędziło noc. Przesłuchano też osoby, które się w tym czasie znajdowały. Zgromadzony przez policję materiał przekazano do prokuratury. 43-latka może usłyszeć zarzut porzucenia małoletniego, za co grozić jej może kara więzienia nawet do trzech lat.
Tajemnicze okoliczności zaginięcia syna 43-latki. Doszło do porzucenia?
Szczegóły sprawy ujawniła „Gazeta Krakowska”. Początkowo matka miała widzieć swoje dziecko ostatni raz na terenie tymczasowego dworca autobusowego. Według prokuratury mogło dojść do przestępstwa. Śledczy rozważają, czy doszło do niewłaściwej opieki nad nieletnim. Weryfikowane jest także, czy kobieta do Zakopanego przyjechała w niedzielę, czy była tutaj od dłuższego czasu. Nieznany jest także cel jej wizyty. Dorośli, z którymi 9-latek spędził noc, okazali się bezdomnymi.
Z kolei Onet dodaje, że kobieta nie miała wcześniej zarezerwowanego noclegu. Chłopiec jest obecnie nieco przestraszony. Został tymczasowo umieszczony w rodzinie zastępczej. Bezdomni, którzy zaopiekowali się 9-latkiem, nakarmili go i napoili. Poruszono też wątek potencjalnego porzucenia, który wyjaśniałby, dlaczego dziecko nie próbowało odszukać matki na własną rękę np. zaczepiając przechodniów. 43-latka mogła powiedzieć synowi, że go zostawia, a potem się zreflektować.
Czytaj też:
Pijany mężczyzna pobił syna kulą ortopedyczną i ugodził go nożem w udo