Hamas przejął w czwartek wieczorem kontrolę nad ośrodkiem prezydenta Autonomii Mahmuda Abbasa w Strefie Gazy całkowicie bez walki - poinformowali po północy (tuż przed północą czasu polskiego) naoczni świadkowie wydarzeń. Według ich relacji, członkowie prezydenckiego ugrupowania Fatah, którzy dotąd bronili ośrodka, złożyli broń i poddali się hamasowcom.
Godzinę wcześniej kontrolowana przez ruch Hamas stacja radiowa ogłosiła wiadomość o opanowaniu prezydenckiego ośrodka w Strefie Gazy, obwieszczając, że "upadł ostatni bastion korupcji". Z relacji radiowej nie wynikało jednak, czy odbyło się to w drodze pokojowej, czy też ponownie doszło do walk, jak wielokrotnie w poprzednich dniach.
Bojownicy Hamasu otoczyli pierścieniem teren ośrodka i rezydencji prezydenckiej już kilka godzin wcześniej. Po ich przejęciu kontrola nad Strefą Gazy znalazła się całkowicie w rękach Hamasu. Świadczy to o pogłębieniu się dwuwładzy, ponieważ wpływy Fatahu i prezydenta Abbasa w drugiej części Autonomii, czyli na Zachodnim Brzegu Jordanu są nadal silne.
Obwieszczenie radiowe o "upadku bastionu korupcji" stanowi kontynuację krytyki Hamasu pod adresem prezydenta i jego zwolenników. Islamistyczny, prospołeczny Hamas, który półtora roku temu wygrał miażdżącą przewagą wybory parlamentarne w Autonomii, toczy od miesięcy walkę ze świeckim ruchem Fatah, rządzącym w Autonomii w poprzednich latach, wysuwając hasła uzdrowienia życia społecznego i obalenia dawnej, skorumpowanej administracji i biurokracji, zdominowanej wcześniej przez Fatah. Abbas przebywa obecnie w swej umocnionej siedzibie w Ramalli na Zachodnim Brzegu Jordanu, skąd kilka godzin wcześniej w czwartek ogłosił postanowienia o odwołaniu rządu Hamasu pod wodzą premiera Ismaila Hanije i o wprowadzeniu stanu wyjątkowego w obu częściach Autonomii.
W ostatnich dniach w Strefie Gazy trwały krwawe starcia wewnętrzne między obydwoma głównymi palestyńskimi ugrupowaniami politycznymi i zbrojnymi. Zginęło w nich już prawie 100 osób. Wcześniej podobne starcia i walki toczyły się w połowie maja, a także w poprzednich miesiącach.
Według przedstawicieli urzędu prezydenckiego, Abbas w czwartek w miejsce gabinetu Hanije powołał bliżej nie sprecyzowany "rząd tymczasowy" i zapowiedział rozpisanie przedterminowych wyborów, co ma nastąpić po ustaniu walk wewnętrznych.pap, ss