Każdego dnia w mediach społecznościowych spędzamy przeciętnie dwie godziny. Dokładnie rzecz ujmując, połowa światowej populacji spędza tyle czasu w social mediach. I o ile jeszcze kilka lat temu to była przede wszystkim rozrywka, o tyle teraz nikt już chyba nie traktuje social mediów wyłącznie jako miejsca pełnego filmików ze śmiesznymi kotkami. Oczywiście, te filmiki nadal tam są. Ale oprócz nich sociale przyciągają nas zupełnie innymi funkcjonalnościami. W mediach społecznościowych i w sieci kupujemy, sprzedajemy, szukamy okazyjnych lotów na Malediwy lub taniego połączenia kolejowego relacji Koluszki-Drzewica. Albo informacji o tym, co kto nosił albo co się nosi.
Bycie w TOP
Liczba zapytań w 2021 roku wyniosła 97 066, co sekundę. W ciągu 24 godzin daje to ponad 8 mld pytań na 8,36 mld na dobę! Internet to przebogate źródło informacji, w którym wiele podmiotów stara się przebić. Walka o uwagę użytkownika staje się coraz bardziej brutalna i kosztowna. Firmy, celebryci, korporacje (wszyscy, którzy mają nadzieję pojawić się na pierwszej stronie wyników wyszukiwania) zakładają konta w social mediach. A co za tym idzie, szukają speców/konsultantów/pracowników zdolnych prowadzić działania w sieci.
Nie dziwi więc, że również na rynku widzimy coraz więcej ofert pracy dla speców od internetu. Przykład? Serwis pracuj.pl – 475 ofert (social media manager) + 868 (specjalista ds. marketingu internetowego). A co za tym idzie, rośnie zainteresowanie edukacją w tych dziedzinach. I to nie tylko wśród fachowców, którzy w dobie COVID-19 odkryli, że brak stacjonarnej sprzedaży oznacza albo przejście do handlu online, albo bankructwo.
Szukamy kogoś, kto zna to coś
Znajomość specyfiki social mediów i promowania się w sieci przypomina trochę sztukę żeglowania. Wyobraź sobie, że jesteś bogatym kupcem, który chce przewieźć swoje towary z punktu A do B. Jedyny opłacalny szlak komunikacyjny to rzeka. Kusi cię, żeby zaoszczędzić, wrzucić towar na statek i popłynąć samodzielnie. Bez wsparcia przewoźników dobrze znających specyfikę rzeki. Jej nurt, mielizny, wiry, ogólnie całą trasę prowadzącą do punkt B. Januszowanie jednak finalnie wychodzi bokiem. Statek zatonie na pierwszej przeszkodzie. Bo ty jako kupiec nie znasz się na żeglowaniu po tej rzece. Dlatego potrzebujesz eksperta.
Tak samo z żeglowaniem po meandrach internetu. Żeby klient w końcu trafił tam, gdzie chcesz, konieczna jest znajomość specyfiki medium, oszacowanie potencjału… potrzeba eksperta. Dlatego coraz więcej osób decyduje się na szukanie kursów z marketingu internetowego lub zarządzania mediami społecznościowymi.
Kursów jak mrówków
Obfitość kursów na rynku może przyprawić o zawrót głowy. I nie wszystkie są godne uwagi. Wielu obiecuje cud. Cudowne rozwiązania. Cudownych trenerów, którzy praktycznie bez udziału ucznia nauczą adeptów sztuki… jakiejś. Trochę trąci szarlataństwem? Bo i takich guru w internecie nie brakuje.
Skupmy się jednak na samych szkoleniach. Dziś to wiodąca forma pozyskiwania wiedzy. Po latach szkolnej edukacji, gdy człowiek dorosły sam zaczyna decydować o własnym rozwoju, zazwyczaj wybiera szybki kurs. Dzięki skoncentrowanej dawce wiedzy można w krótkim czasie zdobyć pożądane na rynku pracy kwalifikacje. Dlatego nie dziwi, że większość osób, które chcą poznać świat mediów społecznościowych i marketingu internetowego, decyduje się na kurs, zamiast szukać np. studiów podyplomowych.
Na rynku dostępne są zarówno kursy stacjonarne, jak i online. Jeszcze kilka lat temu online odbierany był jak gorszy kuzyn stacjonarnego. Wiele w postrzeganiu kursów zmieniła pandemia. W trakcie lockdownu nauka online była jedyną możliwą ścieżką zdobycia wiedzy, więc i edukatorzy musieli poczynić wiele starań, aby dostosować się do nauki online. Ci, którzy robią to dobrze, cieszą się z sukcesów. I rzeszy klientów.
Nauka internetu
Social media i marketing internetowy ze względu na swoją specyfikę można poznać za pomocą narzędzi online. Kursant uczy się, jak tworzyć reklamy w różnych mediach. Poznaje narzędzia. Ich mocne i słabe strony. Dowiaduje się też, jak pogłębiać wiedzę i ją aktualizować. Bo świat cyfrowy stale pędzi i nie ogląda się za siebie. Żeby nie pozostać w tyle, trzeba się dokształcać.
Dobrym miejscem na start swojej przygody z nauką social mediów jest Centrum Nauki i Biznesu Żak. W ofercie kursów rocznych znajduje się zarówno szkolenie online dla social media managera, jak i piguła wiedzy w postaci kursu z marketingu internetowego. Oba kursy wyróżnia wysoki poziom praktyki. Kursanci uczą się pracy na narzędziach, z których będą realnie korzystać w swojej pracy. Uczą się online i to w weekendy. Niekolidowanie z pracą to ważny czynnik – często decydujący o tym, jaki kurs wybrać. Kliknij i dowiedz się więcej o kursie na social media managera i szkoleniu z marketingu internetowego. Podeślij ten tekst osobie, która chce się dokształcać w kwestii nowoczesnych narzędzi cyfrowych.
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Wprost.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.