Prawdopodobnie każdy z nas na żywo lub na filmie widział kiedyś taką „zabawę”. Mężczyzna z łyżką zwisającą mu między nogami stara się uderzać narzędziem w kawałek blachy, przywiązany do pośladków stojącej przed nim kobiety. Kto uderzy więcej razy w krótszym czasie, ten wygrywa. Całość wygląda jak udawana kopulacja, budzi dużo śmiechów i jeszcze więcej rumieńców zażenowania.
Zabawa tego typu była jedną z konkurencji podczas konkursu sołectw na gminnych dożynkach w Nidzicy. Sołtys wsi Niepiwoda Leszek Pepłowski, który był najlepszy w klasyfikacji ogólnej, przyznał, że w sieci pojawiło się sporo negatywnych komentarzy z tego powodu. Pytany o sprawę sołtys wsi Łysakowo Kazimierz Łuźniak zapewniał jednak, że opisywana tutaj gra „nie miała nic wspólnego z seksem”.
Zarówno Łuźniak, jak i Pepłowski podkreślali, że z zabawą „w łyżkę i patelnię” nie spotkali się na żadnym weselu w swoim regionie. Regionalista Bogdan Radzicki podpytany o tę kwestię przez tvn24.pl przyznał, że widział raz podobną grę na weselu na Warmii, ale nie wie, czy ma ona umocowanie w tradycji, czy jest wymysłem wodzirejów.
Sołtys przestrzega przed hejtem
Sołtys Leszek Pepłowski zwrócił uwagę na hejt, który uderzył także w lokalnych mieszkańców. – Boli mnie to, że część negatywnych wypowiedzi, pojawiających się w internecie jest skierowana do mieszkańców wsi. Nie zauważa się ogromu ich pracy, którą wnoszą w organizację takich imprez, w dekorację stoisk, robienie wieńców dożynkowych, potraw, którymi częstujemy gości – wyliczał.
– Tego media nie pokazały, tylko wycinek z całej imprezy. Obawiam się, że w przyszłości będzie trudniej zorganizować dożynki, po tym co spotkało sołtysów. Będą się zastanawiali, czy wziąć w tym udział – dodawał. Sprawy nie skomentował za to burmistrz Nidzicy oraz urzędnicy odpowiedzialni za organizację imprezy.
Czytaj też:
„Glebę uprawia się nie tyle przez nawóz...”. Andrzej Duda na Dożynkach Jasnogórskich