Odejście Jacka Kurskiego z TVP odbywa się według zaplanowanego scenariusza. Zostały tylko dwie niewiadome. To, czy wystartuje w wyborach do Sejmu z Olsztyna oraz to, kto zastąpi Mateusza Matyszkowicza, który zastąpił Kurskiego.
Rozmowy w sprawie odejścia Jacka Kurskiego z funkcji prezesa TVP prowadzone były w wąskim kierownictwie partii. Z informacji „Wprost” wynika, że pominięto w nich Mateusza Morawieckiego, premiera i wiceszefa PiS.
Kurski już od dłuższego czasu zgłaszał na Nowogrodzkiej chęć powrotu do realnej polityki. Jeszcze w wakacje prezes PiS Jarosław Kaczyński wyraził na to zgodę, ale postawił warunek: Kurski ma znaleźć akceptowalnego następcę i przygotuje machinę TVP pod wybory w 2023 roku.
To drugie poszło Kurskiemu szybciej i sprawniej, niż to pierwsze.
Źródło: Wprost
© ℗
Materiał chroniony prawem autorskim.
Wszelkie prawa zastrzeżone.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Wprost.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Wprost.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.