Białoruski minister spraw wewnętrznych zapowiedział, że jego resort przy współpracy z innymi ministerstwami pracuje nad projektami zmian w ustawie o obywatelstwie. Iwan Kubrakou tłumaczył, że celem ustawodawców jest zapewnienie bezpieczeństwa wewnętrznego oraz stabilności systemu polityczno-społecznego.
Wśród proponowanych rozwiązań znalazła się m.in. kwestia możliwości pozbawienia białoruskiego obywatelstwa osoby, która przebywa za granicą a wobec której wydano prawomocny wyrok o „udziale w działalności ekstremistycznej lub wyrządzenia ciężkiej szkody interesom Białorusi zgodnie z listą artykułów, które będą wymienione w ustawie”. Ostateczna decyzja w tej sprawie miałaby należeć do Aleksandra Łukaszenki. W przypadku pozbawienia obywatelstwa taka osoba zostałaby objęta zakazem wjazdu na Białoruś przez najbliższych 30 lat.
– Trzeba dokładnie przyjrzeć się tym, którzy wyjechali z Białorusi i poza granicami naszego kraju działają na jego szkodę i popełniają przestępstwa. Musimy się poważnie zastanowić, czy są oni godni, aby nazywać się Białorusinami – wyjaśniał Aleksandr Łukaszenka w trakcie narady dotyczącej proponowanych zmian.
Białoruś. Będą zmiany w Karcie Polaka?
Białoruski dyktator dodał, że władze powinny również wziąć pod lupę Kartę Polaka, czyli dokument wydawany przez polskie władze, który potwierdza polskie pochodzenie i zapewnia szereg przywilejów na terenie Polski. – W tej chwili nie wiadomo, czy to są obywatele Białorusi czy oni się pogubili i wzięli tą kartę przypadkowo, czy mają inną orientację – mówił Aleksandr Łukaszenka. Polityk nie doprecyzował, na czym dokładnie miałyby polegać zmiany dotyczące Karty Polaka.
Według niezależnych białoruskich mediów proponowane zmiany mają być batem na przeciwników obecnych władz. Przypominają, że po wyborach prezydenckich w 2020 roku wielu aktywistów i działaczy białoruskiej opozycji wyjechało poza granice kraju m.in. do Polski na Litwę.
Czytaj też:
Aleksandr Łukaszenka przemawiał przez cztery godziny. Wymowna reakcja młodego mężczyzny