Pod koniec 2021 roku przy granicy Polski, na terytorium Białorusi, koczowały tysiące migrantów. Cudzoziemcy zostali zwabieni przez reżim Alaksandra Łukaszenki złudną obietnicą szybkiego przedostania się do krajów Unii Europejskiej. Polska Straż Graniczna na bieżąco raportuje sytuację.
Kryzys na granicy polsko-białoruskiej. Najnowszy raport SG
Jak informują mundurowi, w środę 7 września na terytorium Polski z Białorusi w sposób nielegalny próbowało przedostać się 41 cudzoziemców (w raportach za poprzednie dni Straż Graniczna informowała o grupach – 27 i 40 osobowych). Wśród cudzoziemców byli m.in. obywatele Egiptu i Indii. Funkcjonariusze poinformowali także o działaniu białoruskich służb, które przywiozły samochodem trzech cudzoziemców. Migranci próbowali sforsować barierę i przedostać się na teren Polski. Po przybyciu polskich patroli, wycofali się i odjechali z żołnierzami Białorusi.
Polski rząd zadecydował o konieczności postawienia zapory na granicy polsko-białoruskiej, aby ułatwić służbom kontrolowanie sytuacji. W poniedziałek 5 września Mateusz Morawiecki pojawił się na odcinku ochranianym przez Placówkę Straży Granicznej Czeremcha. Przedstawiciele służb opowiadali szefowi polskiego rządu o barierze fizycznej i postępach w instalacji bariery elektronicznej.
Czytaj też:
Białoruskie władze zapowiadają wielkie zmiany w prawie. Dotkną także Polakówrzy granic