"Estonia jest zdecydowanie przeciwna ponownemu otwieraniu rozdziału dotyczącego instrumentów instytucjonalnych UE" - oznajmił Ansip w komunikacie wydanym przez jego kancelarię.
Wcześniej przewodniczący komisji ds. europejskich estońskiego parlamentu Marko Mihkelson wyraził opinię, że "Polska naraża zarówno siebie, jak i Europę, przeciwstawiając się odnowionemu Traktatowi Konstytucyjnemu UE".
Estoński deputowany napisał w swoim blogu, że gdyby w tym tygodniu na szczycie UE nie doszło do porozumienia, miałoby to "poważne negatywne konsekwencje". Po pierwsze, Polska ryzykowałaby znalezienie się w poważnej izolacji, a po drugie polska nieustępliwość rzutowałaby na obraz Europy Wschodniej jako całości. Za najistotniejszy problem Mihkelson uznał jednak groźbę popadnięcia Unii Europejskiej poważny kryzys wewnętrzny.
ab, pap