Wcześniej na swoim blogu Wierzejski zaapelował do dziennikarki, by ujawniła korespondencję z Dochnalem. Wielowieyska powiedziała, że przed czterema laty korespondowała mailowo z Dochnalem w sprawie prywatyzacji Polskich Hut Stali, ponieważ Dochnal reprezentował wówczas jedną z firm, która startowała w tej prywatyzacji. Zaznaczyła, że nie ma już tej korespondencji.
Wierzejski mówił, że korespondencja dotyczy lobbowania w "Gazecie Wyborczej" i w innych mediach na rzecz prywatyzacji PHS przez firmę zainteresowaną tą sprawą. Według posła, ukazał się cały cykl przychylnych artykułów na rzecz prywatyzacji PHS, firmowanych m.in. nazwiskiem dziennikarki "GW".
Polityk LPR podał, że Dochnal wyraźnie dziękował w korespondencji z Wielowieyską za to, że "przeprowadziła skuteczną kampanię na rzecz tej prywatyzacji". Na podstawie tej korespondencji ocenił, że dziennikarka i były lobbysta są w "bardzo zażyłych kontaktach".
Wierzejski dodał, że chciałby wiedzieć, czy Wielowieyska miała, czy też nie, umowę zlecenie od firmy powiązanej z Dochnalem na rzecz prowadzenia kampanii medialnej w tej sprawie. "Czy ona nie brała wprost pieniędzy za prowadzenie tej kampanii?" - zastanawiał się.
Według posła, "GW" i jej właściciel - spółka Agora - powinny odpowiedzieć na pytania o udział Dochnala w kampaniach medialnych 'GW' i powiązania dziennikarzy tej gazety z lobbystą oraz ujawnić listę 100 spółek powiązanych z PKN Orlen i Janem Kulczykiem, które zamawiały reklamy. "Ujawnienie tych informacji rzuciłoby wiele światła na pokazanie faktycznych zależności korupcyjnych pomiędzy spółką Agora a światem, który był zaangażowany w przejmowanie sektora paliwowego przez Rosjan" - uważa Wierzejski.
Na swoim blogu Wierzejski napisał, że było "co najmniej kilkadziesiąt" listów między Wielowieyjską a Dochnalem.
Kwestia korespondencji między dziennikarką "GW" a lobbystą pojawiła się dwa lata temu przy okazji prac sejmowej komisji śledczej ds. PKN Orlen.
Wielowieyska wyjaśniła, że korespondowała z Dochnalem przed czterema laty, gdy reprezentował on jedną z firm biorących udział w prywatyzacji Polskich Hut Stali. "Wysyłałam pytania dotyczące prywatyzacji, oferty, stanu negocjacji" - powiedziała.
Podkreśliła jednak, że nie ma już tej korespondencji. "Tak długo maili nie przetrzymuję" - zaznaczyła.
Zwróciła też uwagę, że "jakieś maile", wśród których były też kopie e-maili od Marka Dochnala do niej, były rozdawane dziennikarzom przy okazji prac komisji orlenowskiej. "Rozumiem więc, że ktoś ma do nich dostęp i może je ujawnić" - mówiła Wielowieyska.
Dochnal jest podejrzany o dawanie łapówek politykom i pranie brudnych pieniędzy. Lobbysta, który uczestniczył w największych prywatyzacjach i przetargach, od 2,5 roku przebywa w areszcie.ab, pap