Stanisław Żaryn przekazał, że „białoruska propaganda kontynuuje wrogie działania informacyjne i prowokacje przeciwko Polsce. W tym celu posługuje się nawet postacią nieżyjącego już dezertera Emila Czeczki”.
Rzecznik ministra-koordynatora służb specjalnych poinformował, że „na cmentarzu wojskowym, gdzie leżą polscy żołnierze, którzy walczyli podczas II wojny światowej, odsłonięto udekorowany biało-czerwoną flagą nagrobek Emila Czeczki ze sławiącym go epitafium”. Mowę pochwalną na rzecz zdrajcy Polski wygłosił propagandysta Kremla i Mińska, związany ze służbami obu reżimów Dmitrij Bieliakow.
Białoruska propaganda o Polsce
Współpracownik Mariusza Kamińskiego dodał, że „w tym wyreżyserowanym spektaklu uczestniczył także Michał Miśtal – prorosyjski aktywista, który niedawno zbiegł na Białoruś, gdzie obecnie zgodnie z celami propagandowymi Kremla i Mińska ukazuje Polskę jako kraj niebezpieczny i rządzony przez rusofobów”.
„Całe wydarzenie nie miało nic wspólnego z pamięcią o zmarłym, a jedynie z wyeksponowaniem i odświeżeniem kłamstw o Polsce na temat rzekomego naruszania praw człowieka przez polskie służby graniczne i dyskryminacji osób sprzeciwiających się polityce polskiego rządu” - podkreślił Stanisław Żaryn.
Sprawa Emila Czeczki
O Emilu Czeczko stało się głośno pod koniec 2021 roku. Okazało się wówczas, że żołnierz porzucił posterunek w okolicach miejscowości Narewka i Siemianówka po polskiej stronie granicy, zostawił broń i przeszedł na białoruską stronę, prosząc tam o azyl. Niedługo po tym Emil Czeczko wystąpił w białoruskiej propagandowej telewizji, gdzie przedstawiał kłamliwe tezy na temat działania polskich służb. Prokuratura Okręgowa w Warszawie zdecydowała o przedstawieniu Emilowi Czeczko zarzutów. Chodziło o przestępstwo dezercji zagrożone karą do 10 lat pozbawienia wolności.
W marcu Komitet Śledczy Białorusi poinformował, że ciało powieszonego mężczyzny zostało znalezione w „jego miejscu zamieszkania” w Mińsku. Po kilku miesiącach odbył się pogrzeb polskiego dezertera. Emil Czeczko został pochowany na polskim cmentarzu wojennym we wsi Dołhinów. W tym samym miejscu spoczywają żołnierze, którzy zginęli w wojnie polsko-bolszewickiej w 1919 roku.
Czytaj też:
Chwila prawdy na antenie rosyjskiej telewizji. Prezenterka zakpiła ze słów gościa