Z dobrze poinformowanych źródłach związanych z rządem wynika, że ktoś w MON nie zadbał o przygotowanie odpowiednich dokumentów. "Sprawa jest wyjaśniana i jest na dobrej drodze" - twierdzi źródło PAP.
W środę "Polityka" na swych stronach internetowych podała, że speckomisja, która miała opiniować wykonanie budżetu tajnych służb za rok 2006, nie może rozliczyć 133 mln zł budżetu WSI, bo zaginęły księgi rachunkowe i dokumentacja rachunkowa WSI za tamten rok.
Zemke powiedział, że to Naczelna Izba Kontroli poinformowała komisję, że nie może odnaleźć ksiąg rachunkowych WSI za 2006 r. i w związku z tym nie może wydać opinii dla komisji co do wykonania ich budżetu. "NIK uważa, że naruszono ustawę o rachunkowości i wystąpi do prokuratury" - dodał Zemke. Poinformował, że także on przygotował zawiadomienie o przestępstwie, które w środę wysłał tajną pocztą do Naczelnej Prokuratury Wojskowej. Dodał, że jest ono "w sprawie", a nie przeciw komukolwiek.
"Pierwszy raz zdarzyło się, że nie przedstawiono sprawozdania służby zlikwidowanej w danym roku; to albo wynik bałaganu, albo jakiegoś lekceważenia" - powiedział Zemke, który zwrócił uwagę, że "po coś powołano Komisję Likwidacyjną WSI". "Delikatność sytuacji polega na tym, że część budżetów służb rozlicza się bez faktur" - dodał. Podkreślił, że nie sugeruje by mogło dojść do zdefraudowania tej kwoty, ale "na dziś" komisja nie może jej rozliczyć.
Zemke poinformował, że komisja dostała sprawozdania finansowe od pozostałych kontrolowanych służb - Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego, Agencji Wywiadu, Centralnego Biura Śledczego, Służb Wywiadu i Kontrwywiadu Wojskowego.
Rzecznik MON Jarosław Rybak powiedział PAP, że po pismach od spekomisji w całej sprawie szef resortu Aleksander Szczygło przekazał ją szefowi Służby Kontrwywiadu Wojskowego (następczyni prawnej WSI) Antoniemu Macierewiczowi. Rybak podkreślił, że w okresie, który podlega zainteresowaniu komisji, szefem resortu był Radosław Sikorski. PAP nie udało się skontaktować z nikim w SKW, kto mógłby udzielić informacji.
Były szef WSI (do jesieni 2005 r.) gen. Marek Dukaczewski wyjaśnił PAP, że co roku wiosną NIK przeprowadzała kontrolę WSI, której wyniki dostawała speckomisja. Zaznaczył, że były one dla WSI korzystne. Zapewnił, że rozliczenia za 2005 r. były prawidłowe.
WSI przestały istnieć 30 września 2006 r. Tym powołanym w 1991 r. służbom zarzucano wiele nieprawidłowości, m.in. brak weryfikacji z lat PRL, szpiegostwo na rzecz Rosji, udział w aferze FOZZ, nielegalny handel bronią, tzw. dziką lustrację. Opisano je w ujawnionym w lutym tego roku przez prezydenta Lecha Kaczyńskiego raporcie z weryfikacji WSI, sygnowanym przez Macierewicza. Na podstawie ustaleń zawartych w raporcie wszczęto kilka śledztw w sprawie przestępstw oficerów lub agentów WSI.
ab, pap