Agnieszka Szczepańska, „Wprost”: Władimir Putin ogłosił częściową mobilizację do wojska w związku z potrzebą zwiększenia wysiłków w walce z „ukraińskim reżimem”. To będzie punkt zwrotny rosyjskiej inwazji w Ukrainie?
Gen. Bogusław Pacek: Zapowiedź Putina jest niezwykle ważna, ponieważ oznacza wejście Rosji do trzeciego etapu wojny. Dwa wcześniejsze zakończyły się kompromitacją. Rosji nie udało się ani błyskawicznie zdobyć Kijowa na samym początku „operacji wojskowej”, ani podbić rejonów Charkowa. Efekt był taki, że jej żołnierze w popłochu wycofywali się z niemal całego obwodu.
Rosjanie pogubili się, pokazali, że mocno szwankuje u nich zabezpieczenie logistyczne wojsk, system dowodzenia, łączność. Nie byli w stanie sprostać armii ukraińskiej, wspieranej przez Zachód.
Po tych kompromitacjach następuje jednak konkretna decyzja Putina. To akt desperacji?
To bardzo ważny moment tej wojny. Z jednej strony Putin nie chce za wszelką cenę odstąpić od wyznaczonych celów, z drugiej – jest inspirowany, by w jakiś sposób wojnę zakończyć. Przez własne elity, społeczeństwo, ale nie tylko. Tydzień temu, podczas szczytu Szanghajskiej Organizacji Współpracy w Uzbekistanie spotkał się z chińskim przywódcą Xi Jinpingiem oraz premierem Indii – Narendrą Modim. Politycy tłumaczyli mu, że ta wojna nie służy dobrze ani ich interesom gospodarczym ani światowemu pokojowi.
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Wprost.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.