W USA ma miejsce 77. sesja Zgromadzenia Ogólnego ONZ. Do Nowego Jorku udało się wielu światowych polityków. Jednym z nich był prezydent Iranu. Przy tej okazji Ebrahim Raisi miał udzielić wywiadu CNN. Miała przeprowadzić go Christiane Amanpour, do czego ostatecznie nie doszło. Dziennikarka wyjaśniła sprawę w swoich mediach społecznościowych.
Na początku podkreśliła, że „to miał być pierwszy w historii wywiad prezydenta Raisiego na amerykańskiej ziemi”. „Po tygodniach planowania i ośmiu godzinach ustawiania sprzętu do tłumaczenia, świateł i kamer byliśmy gotowi, ale nie było śladu po prezydencie Raisim” – kontynuowała Amanpour.
Prezydent Iranu Ebrahim Raisi zażądał założenia chusty na głowę przez dziennikarkę CNN
Dziennikarka zaznaczyła, że 40 minut po tym, jak wywiad powinien się rozpocząć, przyszedł do niej jeden z doradców irańskiego przywódcy. Przekazał, że Raisi zasugerował jej założenie chusty na głowę, bo „to święte miesiące Muharram i Safar”. Amanpour odmówiła, bo jak tłumaczy była w Nowym Jorku, gdzie nie ma prawa ani tradycji ws. zakrywania głowy przez kobiety.
Dodała, że nie wymagał tego od niej żaden z poprzednich prezydentów Iranu, kiedy przeprowadzała z nimi wywiady poza Iranem. Doradca Raisiego zaznaczył, że w takim razie wywiad nie dojdzie do skutku, bo „to kwestia szacunku”. Mężczyzna odniósł się również do sytuacji w Iranie, gdzie trwają ogólnokrajowe protesty po śmierci 22-latki, która po aresztowaniu przez policję ds. moralności zapadła w śpiączkę i zmarła.
Christiane Amanpour i puste krzesło
Dziennikarka tłumaczyła, że ponownie odmówiła, bo nie mogła zgodzić się na tak „bezprecedensowy i nieoczekiwany warunek”. Ostatecznie do wywiadu nie doszło. Amanpour zamieściła na swoim profilu wymowne zdjęcie, na którym widać puste krzesło, które miał zająć Raisi. Dziennikarka podsumowała, że wywiad mógł być „ważnym momentem”, bo w Iranie wciąż trwają protesty i giną ludzie.
twitterCzytaj też:
Gwałtowne protesty po śmierci 22-latki w Iranie. Zginęło pięć osób