O książce pt. „Courtiers: The Hidden Power Behind the Crown” z dnia na dzień robi się coraz głośniej. Jej autor Valentine Low opisuje zakulisowe wydarzenia z życia członków brytyjskiej rodziny królewskiej, które miały rozgrywać się na przestrzeni lat. Do mediów przedostają się urywki publikacji, a kilka z nich dotyczy żony młodszego syna króla Karola III.
Meghan Markle chciała być jak Beyonce?
Z najnowszego fragmentu wynika, że Meghan Markle miała marzyć o tym, że po ślubie z księciem Harrym stanie się „brytyjską Beyonce”. Anonimowy informator przekazał w rozmowie z Valentine Low, że Meghan miała spodziewać się, że „bycie częścią rodziny królewskiej dałoby jej ten prestiż”. Przyszła księżna, która została zatem przedstawiona jako osoba pragnąca atencji, ponoć nie miała również świadomości, że wiążąc się oficjalnie z księciem Harrym, będzie musiała dostosować się do szeregu zasad, także „absurdalnych”, które spowodują, że będzie miała mniej swobody niż wcześniej – jako osoba prywatna.
W omawianej publikacji pojawia się także wątek rzekomo niewłaściwego zachowania Meghan Markle w stosunku do królewskiej służby oraz własnych asystentek. Jedną z współpracownic miała doprowadzić do łez, gdy publicznie skrytykowała przygotowany przez nią plan. Z publikacji wynika, że na pomoc ruszył książę William, który zapewniał kobietę, że świetnie sobie poradziła przy wykonywaniu swoich obowiązków. Inna asystentka miała uskarżać się na nieustanne przejawy poniżania ze strony Meghan Markle i księcia Harry'ego. Dotychczas ani Pałac Buckingham, ani przedstawiciele księcia Harry’ego i jego żony nie odnieśli się do doniesień zawartych w książce Valentine Low.
Czytaj też:
Potknięcia, dziwactwa i kontrowersyjne poglądy. „Król Karol nie jest osobą pokroju Elżbiety II”