W czwartek Radosław Parda, Szymon Pawłowski i Jan Jarota złożyli do Prokuratury Okręgowej w Warszawie zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa. Powołują się list Giertycha opublikowany w czwartkowym "Fakcie".
Giertych napisał w nim o kontaktach podejrzanego o dawanie łapówek politykom i pranie brudnych pieniędzy lobbysty Marka Dochnala z dziennikarką "GW".
Już w zeszłym tygodniu Giertych informował, że chce reaktywować komisję śledczą ds. PKN Orlen. Dodawał, że jednym z wątków, które reaktywowana komisja powinna zbadać, są związki lobbysty Marka Dochnala z dziennikarzami "GW". Podkreślał, że "GW" "przodowała w atakach na komisję i prowadziła różnego rodzaju operacje medialne, które wspierały określone kierunki biznesowe". Nawiązał też do choroby ówczesnego szefa komisji Józefa Gruszki (który doznał wylewu krwi do mózgu - PAP) - "To była zbrodnia medialna, w której przodowała +Gazeta Wyborcza+" - oceniał wicepremier.
Zastępca redaktora naczelnego "GW" Piotr Stasiński mówił wtedy, że wypowiedzi Giertycha są "stekiem kłamstw, obelg i insynuacji, które nie zasługują na poważne traktowanie". Ocenił, że wypowiedzi te uważa, za "wyjątkowo podły atak", który jest "próbą zemsty" Giertycha za to, że gazeta merytorycznie krytykuje jego działania.
Kilka dni temu dziennikarka "Gazety Wyborczej" Dominika Wielowieyska zapowiedziała pozwanie do sądu wiceszefa LPR Wojciecha Wierzejskiego za jego sugestie, że za pieniądze prowadziła medialną kampanię na rzecz prywatyzacji Polskich Hut Stali.
Według posła, "GW" i jej właściciel - spółka Agora - powinny odpowiedzieć na pytania o udział Dochnala w kampaniach medialnych +GW+ i powiązania dziennikarzy tej gazety z lobbystą oraz ujawnić listę 100 spółek powiązanych z PKN Orlen i Janem Kulczykiem, które zamawiały reklamy. Wierzejski zapowiadał, że ujawni niektóre fragmenty korespondencji dziennikarki "GW" z Dochnalem. Według niego, ta korespondencja dotyczy lobbowania w "Gazecie Wyborczej" i w innych mediach na rzecz prywatyzacji PHS przez firmę zainteresowaną tą sprawą. Według posła, ukazał się cały cykl przychylnych artykułów na rzecz prywatyzacji PHS, firmowanych m.in. nazwiskiem dziennikarki "GW". Polityk LPR podał, że Dochnal wyraźnie dziękował w korespondencji z Wielowieyską za to, że "przeprowadziła skuteczną kampanię na rzecz tej prywatyzacji".
Wielowieyska podkreślała, że jej teksty na temat prywatyzacji PHS "bronią się same". Według niej, "GW" była bardzo krytyczna wobec procedur przy prywatyzacji PHS i jako pierwsza napisała o aferze korupcyjnej związanej z tą prywatyzacją.
Dochnal jest podejrzany o dawanie łapówek politykom i pranie brudnych pieniędzy. Lobbysta, który uczestniczył w największych prywatyzacjach i przetargach, od 2,5 roku przebywa w areszcie.
pap, ss