Wcześniej, po rozmowie z minister pracy i polityki społecznej Anną Kalatą przedstawiciele Komisji Trójstronnej uznali, że ich misja mediacyjna zakończyła się.
Na spotkanie nie przybył ani premier, ani nikt z rządu. Pytany o to wiceminister zdrowia Bolesław Piecha powiedział, że nie udał się na rozmowy i pracuje w ministerstwie. Na spotkanie nie przybyły też pielęgniarki.
Jak zapewniał wcześniej rzecznik rządu Jan Dziedziczak, premier nadal jest otwarty na spotkanie z pielęgniarkami, ale warunkiem jest zaprzestanie okupacji kancelarii. Tymczasem pielęgniarki chcą, aby w spotkaniu uczestniczyła jedna z kobiet, przebywających w kancelarii.
Sekretarz stanu w kancelarii premiera Małgorzata Sadurska na piątkowym briefingu pod kancelarią powiedziała, że to pielęgniarki odrzucają propozycję rozmów z rządem i premierem Jarosławem Kaczyńskim.
"Pielęgniarki po raz trzeci odrzuciły propozycję premiera dotyczącą rozmów, odrzucają wyciągniętą rękę strony rządowej, rząd cały czas czeka na rozmowy" - podkreśliła Sadurska.
Jak podkreśliła, premier chciał się spotkać ze stroną społeczną i "przedłożyć konkretne propozycje, zacząć rozmawiać z pielęgniarkami. Do tego spotkania nie dochodzi, a pielęgniarki odrzucają dobrą wolę premiera i rządu" - powiedziała.
Minister pracy i polityki społecznej Anna Kalata, która także wzięła udział w briefingu, przypomniała, że podczas czwartkowych rozmów z Komisją Trójstronną "strona społeczna" mówiła, że jest wola spotkania w piątek o godz. 12.
Tymczasem protestujące czwarty dzień przed kancelarią premiera pielęgniarki domagają się kontaktu z szefową Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Pielęgniarek i Położnych (OZZPiP) Dorotą Gardias, która cały czas przebywa w budynku kancelarii. "Poprosiłyśmy poprzez Komisję Trójstronną, żeby jedna koleżanka, która jest w środku w kancelarii, przyszła do nas na plac do Zarządu Krajowego Związku Zawodowego Pielęgniarek i Położnych. Do chwili obecnej nie mamy informacji, czy tak się stanie" - powiedziała przed kancelarią Ewa Obuchowska z Zarządu Krajowego OZZPiP.
Pielęgniarki chcą porozmawiać z szefową swojego związku, zapytać ją, jakie dalej podejmować działania. Chcą, aby po tym spotkaniu Gardias ponownie wróciła do budynku kancelarii.
Przedstawiciele Komisji Trójstronnej, którzy prowadzili mediacje rano w imieniu pielęgniarek, u minister pracy powiedzieli, że ich misja zakończyła się fiaskiem. "Niepowodzeniem zakończył się pewien etap rozmów z rządem, ale nadal liczymy na dialog" - powiedział szef "Solidarności" Janusz Śniadek.
Szefowa Polskiej Konfederacji Pracodawców Prywatnych Lewiatan Henryka Bochniarz wyjaśniła, że rząd odrzucił "niewygórowany warunek" pielęgniarek, by jedna z pań okupujących kancelarię premiera wyszła do protestujących na zewnątrz i z nimi porozmawiała. Rząd odrzucił także prośbę o umożliwienie pielęgniarkom kontaktów telefonicznych.ab, pap