Trwa rozmontowywanie rosyjskiego prawosławia. „Nie ma co ukrywać, to bardzo dobrze”

Trwa rozmontowywanie rosyjskiego prawosławia. „Nie ma co ukrywać, to bardzo dobrze”

Władimir Putin i patriarcha Cyryl
Władimir Putin i patriarcha Cyryl Źródło: Newspix.pl / ZUMA
Wojna wywołana przez Putina i wspierana przez patriarchę Cyryla nie tylko obnaża słabość Federacji Rosyjskiej, ale także prowadzi do powolnego demontażu rosyjskiego prawosławia. I to zarówno na poziomie doktrynalnym, jak i geopolitycznym.

Zacznijmy od tego pierwszego. Bezwarunkowe wsparcie, jakiego Cyryl (a wraz z nimi ogromna większość hierarchów patriarchatu moskiewskiego) od samego początku wojny udziela Putinowi, sprawia, że teologicznie i duchowo Cerkiew coraz bardziej oddala się od głównego nurtu chrześcijaństwa w kierunku plemiennej religii wojny. I niestety nie jest to przesada. Dzień po ogłoszeniu mobilizacji Cyryl wygłosił kazanie, którego trudno nie zinterpretować jako przejście na płaszczyznę nacjonalistycznej, neopogańskiej herezji.

Źródło: Wprost