Ławrow nie wyklucza spotkania Putina z Bidenem. „Jeśli pojawi się propozycja, rozważymy ją”

Ławrow nie wyklucza spotkania Putina z Bidenem. „Jeśli pojawi się propozycja, rozważymy ją”

Siergiej Ławrow, minister spraw zagranicznych Rosji
Siergiej Ławrow, minister spraw zagranicznych Rosji Źródło: Shutterstock / Alexandros Michailidis
Siergiej Ławrow stwierdził, że na szczycie G20 w Indonezji może dojść do spotkania Putina z Bidenem. - Wielokrotnie mówiliśmy, że nigdy nie odmawiamy spotkań - stwierdził szef MSZ Rosji. Zastrzegł jednak, że propozycja spotkania musiałaby paść ze strony Waszyngtonu.

We wtorek, 11 października, szef MSZ Rosji Siergiej Ławrow udzielił wywiadu dla rosyjskiej telewizji państwowej. Zapowiedział w nim, że Kreml rozważy spotkanie Władimira Putina z Joe Bidenem, jeśli taka propozycja padłaby ze strony Stanów Zjednoczonych.

Okazja na szczycie państw G20 w listopadzie

Putin i Biden będą mieli okazję spotkać się w połowie listopada podczas szczytu państw G20, który odbędzie się w połowie listopada na indonezyjskiej wyspie Jawa. Dodajmy, że obecność na szczycie zapowiedział również prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski.

– Wielokrotnie mówiliśmy, że nigdy nie odmawiamy spotkań. Jeśli pojawi się propozycja, rozważymy ją – zapowiedział Ławrow.

„Niebezpieczeństwo niekontrolowanej eskalacji”

Natomiast wiceminister spraw zagranicznych Rosji Siergiej Riabkow wystosował ostrzeżenie do państw Zachodu, w związku z ich wsparciem dla broniącej się przed rosyjską agresją Ukrainy. Polityk zagroził, że Kreml podejmie „odpowiednie środki zaradcze” w odpowiedzi na „rosnące zaangażowanie” Zachodu nad Dnieprem.

– Ostrzegamy i mamy nadzieję, że zdają sobie sprawę z niebezpieczeństwa niekontrolowanej eskalacji w Waszyngtonie i innych zachodnich stolicach – oświadczył Riabkow.

To nie pierwsze tego typu groźby. Co więcej, przedstawiciele władz Rosji wielokrotnie grozili, że dostawy uzbrojenia dla Ukrainy mogą doprowadzić do wybuchu światowej wojny atomowej. Mówił o tym na przykład były prezydent Rosji Dmitrij Miedwiediew pod koniec września.

Barbarzyńskie ataki Rosji na ukraińskich cywilów

Przypomnijmy, że kolejne groźby Kremla pod adresem Zachodu zbiegają się ze zmasowanymi atakami rakietowymi na Ukrainę. Od ubiegłego poniedziałku, Rosjanie prowadzą ostrzał miast, położonych z daleka od linii frontu. Rakiety spadły na obiekty cywilne m.in. w Kijowie, Lwowie, Tarnopolu, Żytomierzu i Charkowie.

Dotychczas zginęło co najmniej 19 osób, a 105 zostało rannych. To odwet za wybuchy na Moście Krymskim, do których doszło w ubiegłą sobotę, 8 października. Kreml twierdzi, że za zniszczeniem przeprawy mają stać Ukraińcy.

Czytaj też:
Zełenski zaapelował do mieszkańców Rosji. „Tylko ten naród może go odsunąć, pozbawić go władzy”
Czytaj też:
Rosjanie zawarli umowę z talibami. Będą dostarczać m.in. gaz i ropę

Opracował:
Źródło: news.sky.com, spectatorindex.com, usnews.com