Rosyjskie bombowce przy fińskiej granicy. „Ćwiczenia dla sił nuklearnych”

Rosyjskie bombowce przy fińskiej granicy. „Ćwiczenia dla sił nuklearnych”

Rosyjski bombowiec Tu-160
Rosyjski bombowiec Tu-160 Źródło: Shutterstock / Fasttailwind
Rosyjskie bombowce Tu-160 i Tu-95 zostały rozmieszczone przy fińskiej granicy. Choć tamtejsze siły zbrojne uspokajają, że tego typu „ćwiczenia sił nuklearnych” były organizowane już wcześniej, to monitorują sytuację.

- Z punktu widzenia bezpieczeństwa Finlandii nie ma większego znaczenia, czy samoloty rozmieszczone przez Rosję w bazie lotniczej na Półwyspie Kolskim znajdują się w pobliżu granicy, czy dalej od niej – mówi fińskiemu dziennikowi „Helsingin Sanomat” Johan Tillander z Sił Obrony Finlandii.

Rosja rozmieszcza bombowce mogące przenosić ładunki nuklearne. Reakcja Finlandii

To komentarz do opublikowanych w środę zdjęć satelitarnych, z których wynika, że Rosja rozmieściła dużą liczbę bombowców strategicznych dalekiego zasięgu w bazie lotniczej na Półwyspie Kolskim. Baza lotnicza Olenja znajduje się blisko granicy fińskiej. Na zdjęciu satelitarnym wykonanym 7 października bombowce Tu-160 zaznaczone są na czerwono, a Tu-95 na żółto.

twitter

Fiński dziennik donosi, że transfer samolotów został zinterpretowany w kraju jako związany z ćwiczeniem wojskowym, które w Rosji o tej porze roku jest zazwyczaj organizowane dla sił nuklearnych. – Siły Obronne stale monitorują działania okolicznych terenów – podkreśla dyrektor ds. komunikacji komandor Johan Tillander z Sił Obrony Finlandii.

Bombowce Tu-160 i Tu-95 przy fińskiej granicy. „Uważnie monitorujemy sytuację”

– Jeśli chodzi o flotę rosyjskich samolotów, przemieszczanie jej podczas ćwiczeń jest dość powszechne. Rosjanie zwykle przeprowadzali tego typu ćwiczenia pod koniec roku. Brały w nich udział Tu-160 i Tu-95 – mówi Tillander. Zapewnił, że będą uważnie monitorować, czy ćwiczenie jest wykonywane w tradycyjny sposób, czy też w jakiś sposób się ono różni. Jednocześnie stwierdził, że Finlandia ma „wystarczające informacje” o ruchach rosyjskich sił powietrznych.

Samoloty przeniesione do bazy lotniczej Olenja mają charakter strategiczny, tzn. ich dystans przelotu jest dość długi, nawet ponad 10 tys. km. Dziennik zwraca jednak uwagę na głosy, zgodnie z którymi za rozmieszczeniem maszyn może kryć się również zaostrzona sytuacja polityczna na świecie i wojna w Ukrainie.

Były szef wywiadu Sił Obronnych, generał dywizji Pekka Toveri uznał, że transfer rosyjskich samolotów na Półwysep Kolski będzie związany z „szerszą sytuacją polityki bezpieczeństwa”. – Choć Rosja kiepsko radzi sobie militarnie, chce pokazać, że wciąż jest siłą, z którą trzeba się liczyć – ocenił.

Czytaj też:
Prezydent Ukrainy o negocjacjach z Władimirem Putinem. Wspomniał o zmianie nastawienia
Czytaj też:
Kiedy koniec wojny w Ukrainie? Doradca prezydenta Ukrainy o sprzyjających okolicznościach

Źródło: "Helsingin Sanomat"