Katastrofa bombowca SU-34 w Jejsku. Siemoniak: Nie wydaje mi się, żeby nad terytorium Rosji Ukraina w taki sposób działała

Katastrofa bombowca SU-34 w Jejsku. Siemoniak: Nie wydaje mi się, żeby nad terytorium Rosji Ukraina w taki sposób działała

Tomasz Siemoniak
Tomasz Siemoniak Źródło: Newspix.pl / Damian Burzykowski
– Raczej wpisuję tę katastrofę w bałagan, chaos, ciągłe zmiany dowódców, ciągłe zmiany koncepcji (w rosyjskiej armii – red.). Nie wydaje mi się, żeby nad terytorium Rosji Ukraina w taki sposób działała – powiedział były szef MON Tomasz Siemoniak w  programie „Gość Wydarzeń” w Polsat News, komentując katastrofę rosyjskiego bombowca w Jejsku.

– Chyba nikt od czasów okrętu Kursk nie wierzy rosyjskim władzom, które cokolwiek podają na temat sytuacji w wojsku, czy tego rodzaju katastrof. Można wnosić z tego, co się wydarzyło, że armia rosyjska działa bardzo intensywnie i używa bombowców, samolotów w związku z operacją, wojną, napaścią na Ukrainę i że generalnie te procedury, czy zasady i ich dotrzymywanie nie jest na najwyższym poziomie w armii rosyjskiej – mówił na antenie Polsat News były minister obrony narodowej Tomasz Siemoniak.

Polityk PO podkreślał, że ostanie miesiące wojny na Ukrainie pokazały, że „ta maszyna źle działa”. – Widać po tym, co się dzieje po 24 lutego, że armia rosyjska nie jest tak silna i sprawna, jak mogłoby się wydawać. Raczej wpisuję tę katastrofę w ten bałagan, chaos, ciągłe zmiany dowódców, ciągłe zmiany koncepcji. Zobaczymy. Nie wydaje mi się, żeby nad terytorium Rosji Ukraina w taki sposób działała – stwierdził Siemoniak.

Katastrofa SU-34 w Jejsku

W poniedziałek wieczorem samolot odrzutowy SU-34 rozbił się o blok mieszkalny w Jejsku, rosyjskim mieście położonym w Kraju Krasnodarskim, nad Morzem Azowskim. Rosyjskie Ministerstwo Obrony, cytowane przez państwową agencję Ria Novosti, poinformowało, że Su-34 rozbił się podczas lotu szkoleniowego. Z kolei portal Meduza donosi, że samolot „był w pełni uzbrojony”.

twitter

Po uderzeniu widoczna była duża kula ognia, która spowodowała pożar w 9-piętrowym budynku. Z najnowszych ustaleń Dyrekcji Głównej Ministerstwa Sytuacji Nadzwyczajnych wynika, że po uderzeniu samolotu wybuchł pożar, obejmujący swoim zasięgiem od pierwszego do piątego piętra budynku. Trwa ustalanie informacji o zabitych i rannych. Na razie nie ma oficjalnych informacji o ofiarach i rannych. Rosyjskie ministerstwo obrony przekazało, że załodze myśliwca udało się katapultować.

Czytaj też:
Mobilizacja w Moskwie zakończona. Mer miasta chwali patriotyzm mieszkańców
Czytaj też:
Zmasowane ataki Rosjan. Eksplozje w Kijowie, silne pożary w obwodzie dniepropietrowskim

Źródło: Polsat News/TASS/Ria Nowosti