"Powinniśmy pamiętać Władimira Lenina i wrócić do jego idei, zwłaszcza jeśli chodzi o antyimperializm" - oznajmił na otwarciu w Moskwie ośrodka kulturalnego imienia południowoamerykańskiego rewolucjonisty Simona Bolivara.
Chavez położył w ten sposób nacisk na solidarność Wenezueli z kierownictwem Kremla, które często krytykuje dominację Stanów Zjednoczonych w świecie.
Zarówno Rosja, jak i Wenezuela "opowiadają się za demokratycznym, wielobiegunowym układem światowym" - oświadczył przedstawiciel Kremla, zastrzegając swoją anonimowość, przed spotkaniem Chaveza z prezydentem, Rosji Władimirem Putinem.
Duma Państwowa, niższa izba rosyjskiego parlamentu, odmówiła jednak Chavezowi zgody na wystąpienie na sesji plenarnej. Na Kremlu uważa się, że świadczy to o chęci sprowadzenia nieprzewidywalnego Chaveza do jego miejsca w szeregu przed lipcowym spotkaniem Putina z prezydentem USA George'em Bushem.
ab, pap