We wtorek dziennikarka „Gazety Wyborczej” zwróciła uwagę, że w Gdańsku odbędzie się dyskusja o książce Aleksandra Dugina pt. „Manifest Wielkiego Przebudzenia i pisma czasu wojny”. Spotkanie zaplanowano na sobotę 29 października. „Niesamowite. Od ponad ośmiu miesięcy trwa krwawa rosyjska inwazja na Ukrainę. Giną ludzie. Najwyraźniej nie przeszkadza to Gdańskiej Szkole Wyższej w organizacji spotkania o książce Aleksandra Dugina, filozofa, który popiera tę wojnę i apeluje do Kremla o jej eskalację” – napisała Wiktoria Bieliaszyn.
Dyskusja o książce Dugina. Gdańska uczelnia zareagowała
Uczelnia dostała wiele krytycznych głosów w sprawie planowanej dyskusji. Wieczorem na Facebooku Gdańska Szkoła Wyższa poinformowała, że spotkanie nie odbędzie się. Zapewniono, że uczelnia nie miała świadomości, w jakim celu wynajęto salę. „Jesteśmy oburzeni, czego miało dotyczyć to spotkanie. Jest to dla nas nauka, by w przyszłości bardziej weryfikować wynajmujących pomieszczenia. Bardzo przepraszamy za zaistniałą sytuację” – napisano w krótkim oświadczeniu.
twitterfacebook
Organizatorem dyskusji na temat książki jest Klub Myśli Polskiej. Promował je w sieci Mateusz Piskorski, który przetłumaczył ją na język polski. Były poseł Samoobrony i szef prokremlowskiej partii Zmiana w 2018 roku został oskarżony o współpracę z rosyjskim i chińskim wywiadem na szkodę Polski. W 2019 roku wyszedł z aresztu.
Ostatnio było o nim głośno, gdy Wirtualna Polska poinformowała, że tłumaczył spotkanie pierwszej damy Agaty Kornhauser-Dudy z ukraińskimi uchodźcami. Kancelaria Prezydenta nie była organizatorem spotkania. Wirtualna Polska przypomniała, że proces Piskorskiego toczy się z wyłączeniem jawności przed warszawskim sądem.
W październiku „New York Times” opublikował nowe ustalenia w sprawie śmierci Darii Duginy, córki prokremlowskiego filozofa. Zdaniem amerykańskich służb wywiadowczych faktycznym celem zamachu był właśnie Aleksander Dugin, czołowy propagandysta Kremla i zagorzały zwolennik inwazji Rosji na Ukrainę, który miał podróżować samochodem razem z córką. Strona ukraińska zaprzeczała, że stoi za zamachem.
Czytaj też:
Nowe sankcje UE dla wspierających Putina. Objęły m.in. Aleksandra DuginaCzytaj też:
Lider organizacji, która miała zabić Duginę: Naród rosyjski zaczął demontować reżim Putina