Wniosek - datowany na 22 czerwca, ale przekazany PAP tydzień później - motywuje się tym, że w czasie procesu ekstradycyjnego pod koniec maja prokuratura USA jakoby nie udowodniła, że istnieje znaczne prawdopodobieństwo, iż Mazur dokonał zarzucanego mu przestępstwa.
Rzecznik prokuratury w Chicago Randall Sanborn powiedział PAP, że oskarżenie odpowie na wniosek obrony w najbliższych dniach i dopiero potem można oczekiwać na decyzję prowadzącego sprawę sędziego Arlandera Keysa na temat ekstradycji.
Wcześniej biuro sędziego informowało, że należy się jej spodziewać w lipcu.
Podana początkowo przez Polskie Radio wiadomość o rzekomej odmowie ekstradycji okazała się nieprawdziwa.
We wniosku o zaniechanie ekstradycji główny obrońca Mazura, Cris Gair wysunął pewne nowe, nie używane dotąd argumenty. Wywodzi na przykład, że przestępstwo, jakie zarzuca się jego klientowi - podżeganie do zabójstwa - w ogóle nie jest przestępstwem objętym traktatem o ekstradycji między Polską a USA.
Jako inny koronny argument wysuwa także sprawę rozpoznania Mazura w czasie policyjnej identyfikacji w Warszawie w lutym 2002 roku, gdy biznesmen został aresztowany w czasie swej wizyty w Polsce.
Mecenas Gair przypomina we wniosku zdjęcie z tej identyfikacji, pokazane w sądzie w czasie rozprawy ekstradycyjnej 23 maja. Widać na nim cztery osoby, w tym Mazura, który jest ubrany w czerwoną kurtkę, co zdaniem adwokata sugerowało rozpoznającemu - gangsterowi Arturowi Zirajewskiemu - kogo ma wskazać.
"Wyróżniało to Mazura jako osobę, którą prokuratura wzięła na cel. Identyfikacja była tak sugestywna, że w rezultacie bez znaczenia" - napisano we wniosku.
W czasie procesu ekstradycyjnego okazało się jednak - o czym obrona we wniosku nie wspomina - że zeznając na temat tej identyfikacji, Mazur minął się z prawdą, gdy mówił, iż jako jedyny spośród poddanych identyfikacji mężczyzn miał na sobie garnitur, co miałoby jeszcze bardziej go wyróżniać.
Gair, jak poprzednio, podważa także wiarygodność zeznań Zirajewskiego, koronnego świadka, który powiedział, że to Mazur oferował 40 tysięcy dolarów za zabójstwo Papały podczas spotkania z członkami mafii w Gdańsku.
Przypomina poza tym zeznania byłego funkcjonariusza UOP i ABW, pułkownika Ryszarda Bieszyńskiego, który brał udział w śledztwie w sprawie zabójstwa Papały. Na procesie ekstradycyjnym powiedział on, że - jego zdaniem - Mazur nie ma nic wspólnego z tą zbrodnią, i sugerował, że próbuje się go w nią wrobić z niejasnych przyczyn.
"Prokuratura prosi sąd o pozwolenie, aby obywatel USA został niesłusznie wydany na proces w obcym kraju, który zademonstrował już swoją gotowość do przekręcania prawdy w celu uznania go za winnego" - czytamy w konkluzji wniosku o zaniechanie ekstradycji.
ab, pap