Robert Bąkiewicz zabrał głos ws. pozdrowień, które premier Włoch przysłała uczestnikom Marszu Niepodległości. Georgia Meloni zaznaczyła, że z powodu natłoku obowiązków służbowych nie pojawi się 11 listopada w Warszawie. Życzenia liderki ugrupowania Bracia Włosi zostaną jednak odczytane podczas zgromadzenia. Prezes Stowarzyszenia Marsz Niepodległości odniósł się do sprawy w rozmowie z TVP Info.
Bąkiewicz tłumaczył, że zaproszenie zostało wystosowane, bo dostali informacje, że „znani politycy zajmujący ważne stanowiska w rządzie byliby zainteresowani udziałem w Marszu Niepodległości”. – Ta odpowiedź pokazuje, że działania polskich patriotów są w Europie dostrzegane. Nie tylko dla Stowarzyszenia Marsz Niepodległości, ale chyba dla wszystkich uczestników tego wydarzenia, jest to ważny gest ze strony Włoch – powiedział Bąkiewicz.
Marsz Niepodległości. Robert Bąkiewicz o zgromadzeniu 11 listopada
Lider Stowarzyszenia Marsz Niepodległości ujawnił, że w tym roku przemawiać będą weterani, jak i osoby poszkodowane przez Niemców i Rosjan w trakcie oraz po II wojnie światowej. Bąkiewicz chce również, aby w tym roku było mniej okrzyków, a więcej wspólnego śpiewania pieśni patriotycznych. Trasa nie zmieni się ze względu na utrzymanie cykliczności zgromadzenia oraz łatwość przemarszu i zapewnienie bezpieczeństwa.
Hasło „Silny naród, wielka Polska” ma być zwróceniem uwagi na zagrożenia płynące z polityki imperialnej Rosji, a także na sojusz Berlina z Moskwą. – Wojna na Ukrainie mówi nam o tym, że nie tylko zagrożeni są Ukraińcy i ich niepodległość, ale również suwerenność państwa polskiego – podsumował prezes Stowarzyszenia Marsz Niepodległości.
Czytaj też:
Zmiana ws. Marszu Niepodległości? „Kompletna anarchia”Czytaj też:
Co z Marszem Niepodległości w stolicy? „Szach-mat, prezydencie Trzaskowski”