Saga związana z ewentualnym pojawieniem się Władimira Putina na listopadowym szczycie G-20 ciągnie się od miesięcy. Początkowe oczywiste wydawało się, że lider kraju napadającego na sąsiada nie powinien w ogóle zostać zaproszony. Później kolejni politycy ujawniali, że prezydent Rosji może jednak się pojawić, a inni dementowali podobne pogłoski. Wszystkich elektryzował myśl, że Putin zetknie się tam twarzą w twarz z prezydentem Ukrainy, Wołodymyrem Zełenskim.
Putin i Zełenski na jednym szczycie? Spekulacje trwały miesiącami
Kolejni przywódcy musieli w lokalnych mediach deklarować też, jak zareagują na ewentualne spotkanie z Putinem. Joe Biden podkreślał, że nie widzi takiej możliwości. Jako wyjątek prezydent USA podawał jedynie sprawę amerykańskiej koszykarki, przetrzymywanej w Rosyjskim areszcie. Dla niej jednej chciał zamienić zdanie z liderem Federacji Rosyjskiej.
Problem Bidena rozwiązał się jednak sam. Jeśli wierzyć doniesieniom Bloomberga, na Kremlu podjęto ostateczną decyzją w sprawie możliwego przyjazdu prezydenta. Stwierdzono, że lepiej oszczędzić mu napięć związanych z toczącą się wciąż wojną w Ukrainie. Nie ma wątpliwości, że Putin nie jest mile widziany w międzynarodowym towarzystwie. Niektóre kraje wprost okrzyknęły Rosję mianem „państwa terrorystycznego”. Sam Joe Biden stwierdził, że rosyjski prezydent jest „zbrodniarzem wojennym”. W miejsce Putina Federacja Rosyjska ma teraz wysłać ministra spraw zagranicznych Siergieja Ławrowa.
Szczyt G-20. MSZ Indonezji było „bardzo optymistyczne”
Doniesienia Bloomberga nie powinny być szczególnym zaskoczeniem. Jeszcze w październiku mówiono o niepewności co do obecności Putina. Ministerstwo Spraw Zagranicznych Indonezji przekazało, że nadal utrzymuje kontakt z prezydentami Ukrainy i Rosji. Podkreśliło jednak, że stan rzeczy na świecie szybko się zmienia. – Powtarzam jeszcze raz, przyjaciele, musimy zrozumieć, że sytuacja na świecie jest obecnie dynamiczna. Sytuacja wcale nie staje się łatwiejsza, a trudniejsza. Nadal rozmawiamy – mówiła szefowa indonezyjskiego MSZ Retno Marsudi.
Gdyby prezydenci Rosji i Ukrainy udali się na Bali w tym miesiącu, byłoby to pierwsze ich spotkanie od czasu rozpoczęcia przez Rosję agresji w Ukrainie. – Oboje zgodzili się (uczestniczyć – red.) – mówił niedawno ambasador Indonezji w Zjednoczonych Emiratach Arabskich, Husin Bagis.
Raport Wojna na Ukrainie
Otwórz raport
Czytaj też:
Władimir Putin ostrzega NATO i uderza w Niemcy. „Popełniają błąd”Czytaj też:
Kiedy koniec wojny w Ukrainie? Doradca prezydenta Ukrainy o sprzyjających okolicznościach