Sejm odrzucił sprzeciw Senatu wobec proponowanych zmian w kodeksie karnym. Posłowie zgodzili się m.in. na zaostrzenie kar za najcięższe przestępstwa oraz wprowadzenie bezwzględnego dożywocia i konfiskatę aut pijanych kierowców. – Ta nowelizacja sprawia, że zwykli ludzie, polscy obywatele, uczciwi ludzie, mogą czuć się dużo bardziej bezpiecznie, mogą mieć przekonanie, że ich spokojne, codzienne życie nie będzie zakłócane przez najgroźniejszych bandytów – stwierdził podczas konferencji prasowej Zbigniew Ziobro.
Minister sprawiedliwości podkreślił, że zmiana przepisów to zła wiadomość dla najgroźniejszych bandytów m.in tych, którzy dopuszczają się najcięższych przestępstw seksualnych, o charakterze pedofilskich, z użyciem przemocy, gwałcicieli, wielokrotnych recydywistów i członków mafijnych, zorganizowanych grup przestępczych.
Polityk przyznał, że ostateczny głos w sprawie przyjęcia ustawy należy do Andrzeja Dudy. – Ufamy że wcześniejsze zapewniania iż jest zwolennikiem twardej walki z tą najgroźniejszą przestępczością, aby ci, którzy dopuszczają się przestępstw, mogli być izolowani nawet na całe życie w sposób bezwzględny – zaznaczył.
Zbigniew Ziobro krytycznie o Mateuszu Morawieckim
W dalszej części konferencji prasowej Zbigniew Ziobro poruszył wątek KPO i środków dla Polski z Funduszu Odbudowy. Przy okazji lider Solidarnej Polski nie szczędził uszczypliwości pod adresem Mateusza Morawieckiego. – Warto, żebyśmy się spotkali. Chciałbym zapytać premiera, jak wyjaśni, że stało się inaczej niż zapewniał, że Unia Europejska nie wykorzysta mechanizmu zaproponowanego przez Angelę Merkel, żeby zablokować Polsce pieniądze. Jak to się stało, że te pieniądze jednak są blokowane dla Polski? – dopytywał minister sprawiedliwości.
Szef Solidarnej Polski zaznaczył, że nie miał jeszcze okazji odbyć takiej rozmowy z premierem. – Pierwsze pytanie, jakie zadam to, by szef rządu przedstawił mi swoją opinię o tej sytuacji. W mojej ocenie rozmija się ona z publicznym zapewnieniem premiera, że pieniądze do Polski dotrą co do jednego euro i nie będą zablokowane oraz że mechanizm, który wówczas proponowała Komisja Europejska pod presją Niemiec, nie jest groźny dla naszego kraju i naszego budżetu – wyjaśnił Zbigniew Ziobro.
Czytaj też:
Wniosek o odwołanie Ziobry. Kempa: Potężnych ludzi z rządu się nie usuwaCzytaj też:
Morawiecki w Sejmie o wybuchu w Przewodowie. Zaskakujące zachowanie Krzywonos