Dla Tuska batalia o najwyższy urząd w państwie może być trudniejsza niż przed dwoma laty, bo zgodnie z przyjętą na ostatnim zjeździe partii uchwałą kandydat na prezydenta ma być wybrany w powszechnych prawyborach w całej Platformie. A w szeregach PO coraz częściej pada pytanie, czy Tusk jest najlepszym kandydatem na prezydenta po tym, jak w 2005 r. przegrał z Lechem Kaczyńskim.
Jako kontrkandydaci wymieniani są Bronisław Komorowski, Julia Pitera, Hanna Gronkiewicz-Waltz, obecny prezydent Wrocławia Rafał Dutkiewicz czy Ewa Kopacz. "Uchwała dotycząca partyjnych prawyborów została przyjęta, jednak do tej pory zarząd partii nie przygotował regulaminu takich wyborów. Nie wiadomo, jaki ma być ich tryb, jak długo ma trwać kampania. Zamierzam w tej sprawie interweniować" - mówi autor uchwały, senator Jacek Bachalski.
Tłumaczy też, dlaczego przepisy powinny powstać jak najszybciej: "Ewentualni kontrkandydaci Donalda Tuska powinni mieć odpowiednio dużo czasu na przygotowanie się do rywalizacji z tym najpopularniejszym politykiem Platformy".
Sekretarz generalny PO Grzegorz Schetyna uspokaja. "Będziemy szli w kierunku wewnątrzpartyjnych wyborów. Zarząd przygotuje szczegółowe propozycje. Ostateczną decyzję podejmie jednak rada krajowa partii" - mówi.
Dodaje, że w PO panuje powszechne przekonanie, że tym razem Tusk będzie miał oficjalnego kontrkandydata. Twierdzi jednak, że medialne szkolenie Tuska nie ma nic wspólnego z wyborami prezydenckimi. "Chodzi o inną akcję. Szkolimy ludzi PO, którzy występują w mediach" - zapewnia.
Zdaniem "Dziennika", niektórzy już myślą o starcie. "Wszystko wskazuje, że kontrkandydatem Tuska będzie Rafał Dutkiewicz. Trudno nie odnieść też wrażenia, że szykuje się do tego Hanna Gronkiewicz- Waltz. Już stworzyła sobie w stolicy własne zaplecze ludzi, promuje swoje nazwisko. Banery z rożnych akcji patronowanych przez stołeczny ratusz zamiast sentencji +akcja pod patronatem prezydenta miasta+ podpisywane są hasłem +akcja pod patronatem Hanny Gronkiewicz-Waltz+" - mówi gazecie jeden z posłów PO.