Według PO, Lipiec odpowiedzialny jest za "kompromitujące sprawy, które działy się w Centralnym Ośrodku Sportu" oraz za "zły stan" przygotowań Polski do organizacji Euro 2012.
"Dziś żądamy od premiera natychmiastowego zdymisjonowania ministra Lipca" - mówił Schetyna.
W poniedziałek szef CBA Mariusz Kamiński poinformował, że dyrektor i wicedyrektor COS, nad którym minister sportu sprawuje nadzór, Krzysztof S. i Tadeusz M. - po wręczeniu im kontrolowanej łapówki - zostali zatrzymani i aresztowani na trzy miesiące. Jeszcze w tym tygodniu premier ma rozmawiać z ministrem Lipcem na temat tych kontrowersji.
PO wysłała też list do premiera, w którym pyta o okoliczności zatrzymania wicedyrektora COS przez funkcjonariuszy CBA.
Platforma chce m.in. dowiedzieć się "dlaczego funkcjonariusze CBA zatrzymali Tadeusza M. przed jego wejściem do któregoś z gabinetów w ministerstwie sportu", czy i "do kogo szedł z wręczoną łapówką Tadeusz M. i kto (bo nie wicedyrektor COS) podejmuje decyzje inwestycyjne i np. może zdecydować o umowie wynajmu Torwaru (taki miał być pretekst wręczenia łapówki)".
PO chce też dowiedzieć się, dlaczego prokuratura okręgowa w Warszawie wszczęła postępowanie w sprawie podejrzenia popełnienia przestępstw w Warszawskim Ośrodku Sportu i Rekreacji w latach 2004- 2005 (okres, w którym dyrektorem był obecny minister sportu Tomasz Lipiec) dopiero w dniu zatrzymania Tadeusza M. i Krzysztofa S.
"Urząd Miasta Warszawy otrzymał pismo w tej sprawie dopiero 3 lipca br., z ręcznie wpisaną datą 29 czerwca br., podczas gdy zgłoszenie ewidentnych przypadków fałszywych umów nastąpiło 24 stycznia 2007 r." - pisze PO w liście do premiera. Platforma przypomina też, że Krzysztof S. był dyrektorem OSiR Bemowo w okresie, gdy Lipiec był szefem OSiR Warszawa, a prezydentem stolicy - Lech Kaczyński.
"Jakie są związki rodzinne pomiędzy pracownikami Kancelarii Prezydenta a aresztowanym urzędnikiem COS?" - pyta też PO. Jak wyjaśnił PAP poseł Mirosław Drzewiecki (w pytaniu tym) chodzi o Tadeusza M.
Według Drzewieckiego, "ludzie tacy jak minister Lipiec i jego współpracownicy mogą doprowadzić do sytuacji, w której w czerwcu 2012 roku Polska będzie się wstydzić, że mistrzostwa w piłce nożnej zostaną źle zorganizowane".ab, pap