Co rząd robi w sprawie Smoleńska? Wiceszef MSZ : Przez moje ręce nie przechodziły tego typu raporty

Co rząd robi w sprawie Smoleńska? Wiceszef MSZ : Przez moje ręce nie przechodziły tego typu raporty

Marcin Przydacz
Marcin Przydacz Źródło: Newspix.pl / Marcin Banaszkiewicz/Fotonews
Politycy PiS na czele z Jarosławem Kaczyńskim powtarzają, że w Smoleńsku doszło do zamachu, ale nie idą za tym żadne konkretne działania. Wiceminister spraw zagranicznych Marcin Przydacz przyznał w rozmowie z TVN24, że ani Amerykanie ani sojusznicy z NATO nie zostali oficjalnie powiadomieni o raporcie podkomisji Antoniego Macierewicza.

W czasie spotkań z sympatykami , organizowanych w ramach objazdu po kraju, powtarza tezę o tym, że w Smoleńsku doszło do zamachu. Mówił też o tym między innymi w Warszawie, w przeddzień Święta Niepodległości. W związku z tym wiceszef MSZ był pytany w TVN24, czy strona polska przekazała Amerykanom informacje o tym, że 10 kwietnia 2010 r. w Smoleńsku doszło do zamachu. – Nie mam takiej informacji, abyśmy przekazywali, przynajmniej przeze mnie, przez moje ręce nie przechodziła taka informacja. Natomiast rozmawiamy z Amerykanami – powiedział Marcin Przydacz.

Katastrofa smoleńska. Wiceszef MSZ: Nie mam takich informacji

Na pytanie, czy Polska przekazała sojusznikom z NATO ustalenia z raportu Antoniego Macierewicza dotyczącego katastrofy smoleńskiej, wiceminister odpowiedział, że również „nie ma takich informacji”. – Przez moje ręce nie przechodziły tego typu raporty – zaznaczył. Podkreślił jednak, że „rozmowy z sojusznikami toczą się na różnych poziomach”. – Na poziomie ministra spraw zagranicznych, na poziomie premierów, prezydentów, ministrów obrony narodowej. Z całą pewnością z naszymi sojusznikami w NATO rozmawiamy o tym, co się wydarzyło – dodał.

Przydacz był też pytany o to, czy nie dziwi go to, że do tej pory nic się nie wydarzyło z ustaleniami, które pokazała komisja Antoniego Macierewicza. – W żaden sposób mnie to nie dziwi – odpowiedział. – Jeżeli jest raport, w którym są wskazywane konkretne działania niezgodne z polskim prawem, to jest pytanie, jak ustosunkuje się do tego prokuratura. działa po to, aby ustalić winnych i ewentualnie doprowadzić do ich skazania – wskazał.

Co musiałoby zrobić NATO?

Dopytywany o to, co musiałoby zrobić NATO w sytuacji, gdyby otrzymało informację, ze w zamachu został zamordowany polski prezydent, wiceszef MSZ stwierdził, że „musiałoby przede wszystkim politycznie zareagować”. – Musiałaby zebrać się Rada Północnoatlantycka w ramach art. 4, jeżeli było zagrożenie dla bezpieczeństwa danego państwa, i przedyskutować, co dalej z tą sprawą. Ale nie było takiego zlecenia dla MSZ, żeby tym tematem się zająć – wyjaśnił Marcin Przydacz.

Czytaj też:
„Niedyskrecje do słuchania”. Opowieści Kaczyńskiego i co z nich wynika
Czytaj też:
Kaczyński mówi o „ostatecznym sukcesie”. „Polscy patrioci stoją przed trudnym zadaniem”