Na najbliższym posiedzeniu Sejmu w przyszłym tygodniu odbędzie się kolejna debata nad odwołaniem Zbigniewa Ziobry ze stanowiska ministra sprawiedliwości. Polityk już kilka razy musiał przecierpieć w Sejmie biczowanie ze strony opozycji, przy okazji kolejnych wniosków o wotum nieufności. Ostatni raz miało to miejsce całkiem niedawno, bo w maju tego roku,
Za każdym razem PiS skutecznie broniło ministra sprawiedliwości i za każdym razem w tej obronie uczestniczył premier Mateusz Morawiecki.
Nikt nie wierzy w odwołanie ministra sprawiedliwości
W przyszłym tygodniu Morawiecki najpewniej znowu będzie bronił ministra sprawiedliwości z trybuny sejmowej, choć najchętniej pozbyłby się go z rządu, o czym wiemy m.in. z maila opublikowane w serwisie Poufna Rozmowa.
I – co oczywiste – Ziobro nie zostanie odwołany przez opozycję. Obóz rządzący, nawet bez Pawła Kukiza i jego jednego posła, ma 231 mandatów, a to wystarczająca przewaga, żeby obronić ministra sprawiedliwości. Wiedzą to politycy z obu stron politycznej barykady oraz obywatele – nawet ci, którzy umiarkowanie interesują się polityką.
Tylko 11 proc. Polaków ankietowanych przez IBRiS na zlecenie Rzeczpospolitej uważa, że opozycji uda się odwołać ministra sprawiedliwości. Na dodatek część z tej niewielkiej grupy wierzących w powodzenie akcji opozycji, jest zdania, że to wcale nie zaszkodzi Ziobrze, a wręcz umocni jego pozycję.
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Wprost.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.