W czwartek w Sejmie rozpoczęły się obrady plenarne Zgromadzenia Parlamentarnego Organizacji Bezpieczeństwa i Współpracy w Europie. W czasie sesji uczestnicy dyskutują między innymi o roli OBWE i parlamentów narodowych w obliczu wojny na Ukrainie, a także o perspektywach przyszłej odbudowy tego kraju.
Zgromadzenie OBWE w Warszawie
Podczas sesji inauguracyjnej uczestników i gości szczytu powitała marszałek Sejmu Elżbieta Witek. – Polska występuje w charakterze sąsiada Ukrainy, którą bestialsko Rosja napadła 24 lutego. I Polska widzi na co dzień okrucieństwa tej wojny, jaka toczy się na polską granicą – powiedziała na wstępie marszałek Sejmu. Głos zabrali także marszałek Senatu Tomasz Grodzki, pełniący obecnie funkcję przewodniczącego OBWE minister spraw zagranicznych Zbigniew Rau, oraz przewodnicząca Zgromadzenia Margareta Cederfelt.
Zdalnie przemówienie wygłosił prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski. – Dlaczego państwo terrorysta nawet po dziewięciu miesiącach swoich ciągłych zbrodni w dalszym ciągu pozostaje jednym z członków waszego zgromadzenia? – pytał ukraiński prezydent. Zełenski podziękował też przedstawicielom polskich władz za to, że delegacja z Rosji nie została wpuszczona do Polski na obrady.
Symboliczna chwila na sali plenarnej
W czasie sesji otwarcia zgromadzeni na sali plenarnej wyrazili solidarność z Ukraińcami, którzy na skutek rosyjskich ataków na infrastrukturę krytyczną muszą mierzyć się z przerwami w dostawach prądu, wody, ogrzewania i łączności. W środę doszło do blackoutu na terenie całego kraju. „Na całym terytorium Ukrainy na 24 godziny wyłączone jest zasilanie” – poinformował w środę ukraiński deputowany Ołeksij Honczarenko, ukraiński deputowany.
W nawiązaniu do tego wydarzenia na sali plenarnej zgasło światło, a delegaci podnieśli telefony z włączonymi latarkami. „Sesja zamykająca jesienne posiedzenie Zgromadzenia Parlamentarnego OBWE rozpoczęła się w ciemności. Delegaci wyrazili w ten sposób solidarność z narodem ukraińskim” – przekazano na oficjalnym profilu Sejmu na Twitterze.
twitterCzytaj też:
Putin ogłosi „mobilizację kraju”? Kreml dementuje medialne doniesieniaCzytaj też:
Gorący kartofel w relacjach polsko-ukraińskich? Ekspert: Nigdy nie były lepsze niż obecnie