W piątkowym "Financial Times" były minister finansów Węgier Lajos Bokros wymienił go obok Leszka Balcerowicza jako najlepszego kandydata z tzw. nowej Europy. Jednak ani niedawny prezes Narodowego Banku Polskiego, ani obecny sekretarz wykonawczy Komisji Gospodarczej ONZ ds. Europy nie chcieli się wypowiadać na temat swoich szans.
Tradycyjnie stanowisko dyrektora MFW jest zarezerwowane dla Europejczyka. Kandydat zgłaszany przez Unię Europejską zyskuje zwykle poparcie Amerykanów, a w zamian za to UE popiera amerykańskich kandydatów na fotel szefa Banku Światowego.
Jednak według ekspertów największe szanse na objęcie tego stanowiska ma prezes Europejskiego Banku Odbudowy i Rozwoju Jean Lemierre. Francuzom bardzo zależy na tym, żeby odzyskać MFW, którym kierowali już dwukrotnie. Nicolas Sarkozy otwarcie mówił, że najwyższy już czas, aby na to stanowisko powrócił jego rodak.
Rzecznik polskiego rządu Jan Dziedziczak zadeklarował w piątek poparcie dla Leszka Balcerowicza, jeśli jego kandydatura zostanie w przyszłym tygodniu zaakceptowana przez unijnych ministrów finansów.